Na całym świecie, a szczególnie w Polsce, drastycznie spada liczba praktykujących katolików. Spada liczba chrztów i małżeństw. Ludzie młodzi odchodzą od kościoła masowo i nie wierzą już w konieczność przynależności do grup religijnych. Kościół od lat zmaga się z ciągle to nowymi skandalami i aferami, które podburzają zaufanie wiernych i sprawiają, że odwracają się, szukając innej drogi dla swojej wiary.
Andrea Riccardi to historyk i znawca teologii. Osobiście znał papieża Jana Pawła II i napisał jego biografię. To napawało mnie obawami, co do obiektywizmu autora wobec instytucji kościoła. Niedawno wyszły na jaw skandale tuszowane przez tego papieża, stąd wątpliwości. Jednak swoje doświadczenie i wiedzę historyczną, dotyczącą świata kościoła, Riccardi wspiera opiniami wybitnych autorytetów i skrupulatnie przytaczanymi statystykami. Całość opracowania przedstawia w świetle pożaru katedry Notre-Dame. Traktuje go jako symbol upadku chrześcijaństwa, utraty pozycji księży i ich autorytetu. Niekoniecznie gaśnie w ludziach wiara, jednak gaśnie kościół. Riccardi za te niepowodzenia wini kolejno: pedofilię księży (60% ankietowanych), zaangażowanie w politykę (37%) i zaniedbywanie wiernych (29%). Krytykowane są również bogaty styl życia duchownych i opłaty za sakramenty (choć 33% pytanych uważa, że te problemy nie dotyczą ich własnej diecezji). Autor zauważył również, że kościół bezpowrotnie utracił swoją pozycje wśród wiernych przez stronniczość i związki z jedną, określoną partią polityczną. W Polsce jest to oczywiście Prawo i Sprawiedliwość, które dzieli Polaków i jak zadra uwiera ich w życiu codziennym.
Pożar paryskiej katedry uwidocznił nagle to, co dzieje się z katolicyzmem nie tylko we Francji, ale w różnych częściach Europy, również w Polsce