Co jakiś czas na rynku wydawniczym pojawiają się książki nawiązujące do tematyki obozów koncentracyjnych. Mario Escobar na bazie zebranych informacji z przekazów, pamiętników, opisów i wywiadów dotyczących funkcjonowania obozu w Auschwitz, opisał autentyczną, wzruszającą historię matki pięciorga dzieci, których ojcem, a mężem Helene był mężczyzna pochodzenia romskiego.
Helene Hannemann, urodzona w Niemczech pielęgniarka poślubiła wbrew konwenansom Johanna – utalentowanego muzycznie skrzypka narodowości romskiej. Doczekali się piątki potomstwa, w tym bliźniąt. W atmosferze II wojny światowej cała rodzina zostaje zabrana do Auschwitz Birkenau. Matka, ze względu na pochodzenie, mogła odejść wolno, lecz która matka zostawiłaby w rękach okrutnego losu oraz na pewną śmierć swe dzieci? Rozdzieleni małżonkowie i ich dzieci wraz z opuszczeniem wagonu bydlęcego na stacji kolejowej, być może widzą się ostatni raz…
Książka przedstawia sytuację Helene wraz z dziećmi w trudnych realiach obozowych, gdzie każdy dzień jest pasmem cierpień, głodu i nieuchronnego widma śmierci. Dzięki swemu pochodzeniu, znajomości języka niemieckiego oraz umiejętności organizacji i pełnego zaangażowania, pod nadzorem słynnego doktora Mengele, ma możliwość otworzenia oraz poprowadzenia przedszkola dla młodszych i nieco starszych dzieci. Nie jest łatwo w tak smutnym i strasznym miejscu zorganizować odrobinę "normalności", w której zagości ciepło, empatia i dziecięca radość więc przed Helene nie lada wyzwanie.
Powieść w swej narracji bardzo wciągająca, właściwie od pierwszych stron porywa czytelnika. Brak jest zbędnych długich opisów, które mogłyby zrażać. Autor skoncentrował się na niezbędnych informacjach, które chciał zawrzeć. Książka wzrusza, skłania do refleksji, pokazuje ogrom miłości, jaką matka może darzyć swe dzieci. Przyznam, że i mnie opowieść głęboko poruszyła, momentami wprawiając w osłupienie na ogrom krzywd, jakich doświadczyli ludzie w tamtych czasach, a pomimo tego, wciąż można było spotkać się z elementami człowieczeństwa i nierozerwalnej siły miłości.