No i doczekaliśmy zakończenia trylogii Kolory zła. Czy i tutaj sprawdziła się niepisana zasada, że dzieło kończące jest najlepsze? W stu procentach!
Sprawa samobójstwa studentki prawa będzie kolejną, nad którą pracować będzie prokurator Leopold Bilski. Ujawnione na ciele denatki ślady krępowania oraz duszenia pozwalają sądzić, że do ostatecznego kroku, jakim był skok z okna, dziewczynę skłoniły traumatyczne przeżycia. Tym tropem wchodzimy na ścieżkę nocnych klubów, prywatnych lokali, w których spełnić można najbardziej wybujałe fantazje.
Otwarty w Czerwieni wątek ojca Bilskiego, milicjanta zabitego w niewyjaśnionych okolicznościach, powraca jako drugorzędny temat, niespodziewanie łącząc się z obecną fabułą.
Trzecia odsłona Trójmiasta to przede wszystkim rzetelnie wykonany przez autorkę research. Ten dotyczący miast, pracy milicji, ale i absurdów ostatnich lat PRL czy współpracy służb z półświatkiem.
Oszczędna narracja i przejrzysty styl utrzymują dobre tempo akcji. Trzecioosobowa narracja płynnie powiązała ze sobą wydarzenia, ludzi oraz miejsca. Pogłębiło to obraz całości, tworząc dodatkowe konteksty. Jest to zdecydowanie najbrutalniejsza część serii. Oczywiście nie mogło zabraknąć kolejnych sercowych perypetii na linii Bilski – Górska. Chwali się autorce, że potrafiła uwić trzy fabuły na postaciach, które nie są przerysowane oraz których prywatne perypetie potrafią być równie intersujące, co zawodowe osiągnięcia.