Myślałam, że historie opowiedziane przez Kingę Jesman kiedyś wyczerpią się, że każdy kolejny tom będzie mniej interesujący. Nic jednak bardziej mylnego. Mam bowiem wrażenie, że każda jej historia jest coraz lepsza, tak samo jak warsztat pisarki. W tej części popłakałam się na koniec, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się takiej historii i takiej bohaterki.
Holly to Szwedka, która bardzo dużo przeszła w dzieciństwie. Jej ojciec zmarł, natomiast matka, alkoholiczka i narkomanka, nie dbała o dzieci. W efekcie czego jej córka została wykorzystana przez jednego z jej przyjaciół. Kiedy dziewczyna opuściła ojczyznę i znalazła się w Dubaju, swoją siłą i determinacją doszła do dużego majątku. Brakowało jej jedynie miłości, o której marzyła przez całe życie. Wykorzystana przez narzeczonego, wpada w objęcia Nigeryjczyka – Chimy. Nie rozumie, dlaczego atrakcyjny mężczyzna nie chce jej posiąść. Holly nie wie, że mają wspólną przeszłość. A czy czeka ich także wspólna przyszłość?
Książka o Holly bardzo mi się podobała i muszę przyznać, że czekam na kolejne tytuły, które autorka już zapowiedziała. Bohaterka była zupełnie inna niż te wykreowane do tej pory. Po raz pierwszy mamy do czynienia ze Szwedką, dziewczyną surowej urody i surowego wychowania. Zupełnie różna kulturowo, musi odnaleźć się w potężnym i otwartym na wszystkich Dubaju. Z jednej strony łatwo jej znaleźć pracę i rozpocząć karierę. Z drugiej strony, wśród tylu przystojnych mężczyzn, nie może się zakochać. Jest to dla niej frustrujące. Niezwykle ciekawy jest sposób pokazania, jak ważna jest miłość w życiu człowieka, zwłaszcza odrzuconego w dzieciństwie przez rodziców.
Oczywiście ogromny plus książki stanowią piękne opisy Dubaju, ale również i Nigerii. Nie wiedziałam, że może być tam aż tak niebezpiecznie. Za to kocham czytanie, że mogę nawet z obyczajówek dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Z pewnością czytając pierwszą z książek z cyklu Klejnoty Dubaju nie sądziłam, że autorka tak zmieni na lepsze swój pisarski warsztat.
Muszę przyznać, że Holly czytało się bardzo dobrze. Szkoda tylko, że była to czytelnicza przygoda na dwa wieczory. Zdecydowanie za krótka!