"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Okładka urzekła mnie od pierwszego spojrzenia, a na niej młoda, zrozpaczona dziewczyna, wtulona w męskie ramiona. Gdy tylko przeczytałam opis z tyłu pomyślałam, że czeka mnie wiele emocji.
Koniec liceum, wakacje, a po nich upragnione studia. Gabriela i Alicja to dwie siostry bliźniaczki. Pierwsza popularna i lubiana przez wszystkich, marzy, by zostać znaną projektantką mody, druga to typ kujona, nieśmiała i introwertyczna, chce być lekarzem, by nieść pomoc innym. Gdy chłopak Gabi zostaje potrącony przez samochód i traci wzrok, ta miota się między odpowiedzialnością a spełnianiem marzeń, bowiem lada dzień ma wyjechać na miesięczny staż do Paryża. Alicja chcąc ją wspomóc w podjęciu decyzji wpada na pomysł, by zastąpić ją przy boku Kuby, który od wypadku nigdzie nie wychodzi i odsunął się od wszystkich. Przystojny i wysportowany chłopak, przy bliższym poznaniu, okazuje się być również inteligentny i wrażliwy. Stanowi nie lada pokusę, czy Ala zdoła się jej oprzeć?
Ta niepozorna książka, mająca zaledwie 210 stron, o jakże uroczej okładce, zmieści się w każdej torebce, a jej przeczytanie zajmuje niewiele czasu. Mamy parę młodych ludzi, między którymi rodzi się uczucie, ale niestety oparte na oszustwie. A nie jest to najlepsza baza, by zbudować coś trwałego.
Zabrakło mi przestrzeni, oddechu – wszystko dzieje się w ściśle określonych miejscach i było dość klaustrofobicznie. Może autorka chciała w ten sposób podkreślić, jak bardzo po wypadku kurczy się świat, który do tej pory stał otworem? Dzieje się tak oczywiście tylko w umysłach ofiar. Tak, jak przewidywałam, dostajemy sporą ilość dramatyzmu, a mimo to głębszych emocji zabrakło. Nie porwała mnie ta historia, wszystko wydało mi się zbyt powierzchowne. Jestem pewna, że książka spodoba się jednak nastolatkom, bo do nich jest skierowana. I choć już do młodzieży nie należę, to mimo wszystko dobrze bawiłam się czytając.