Jeśli zimową nocą podróżny. Italo Calvino. W.A.B 2012
Czytelniku, czy lubisz kiedy ktoś przerywa ci lekturę? A co jeżeli robi to sam autor? Italo Calvino w Jeśli zimową nocą podróżny przez cały czas zadaje to pytanie Czytelnikowi i bardzo postarał się, żeby czytanie jego książki było wymianą – autor bawi się z czytelnikiem przerywając swoje historie w najlepszych momentach, a czytelnik, paradoksalnie, świetnie bawi się przy książce.
Calvino to jeden z najważniejszych włoskich pisarzy XX wieku. I eksperymentatorów. Mógłby napisać 10 książek, bo z tylu historii składa się Jeśli zimową nocą podróżny, a napisał jedną – zagmatwaną, poszatkowaną i przewrotną – ale za to inspirującą.
Zabawa Calvina z Czytelnikiem zaczyna się już na samym początku książki od instrukcją obsługi: „Rozluźnij się. Wytęż uwagę. Oddal od siebie każdą inną myśl. Pozwól, aby świat, który cię otacza, rozpłynął się w nieokreślonej mgle”, którą w zasadzie warto podążać, żeby nie zgubić się w akcji. Potem jest już tylko lepiej.
Pozornie głównymi bohaterami jest para Czytelników (połączyło ich wadliwe wydanie książki), którzy tropią po całym świecie autora wprowadzającego wszystkich w błąd swoimi fałszywymi przekładami literatury z rzadkich języków. Pomiędzy te poszukiwania wplecione jest 10 różnych historii, każda z nich mogłaby stać się osobną książką, które zawsze urywają się właśnie w momencie, gdy akcja rozwinie się tak, że trudno się od niej oderwać. To trochę powieść – kalejdoskop, bo nigdy nie wiadomo czego spodziewać się w następnym rozdziale, świat każdej z historii wydaje się pozbawiony logiki, a jego bohaterowie nigdy niczego nie są pewni i uwikłali się w dziwną sieć. Sieć tych dziwnych powiązań łączy ze sobą powieści i poszukiwania pary Czytelników, którzy w poszukiwaniu oryginalnej wersji książki przemierzają m. in. Paryż, Nowy Jork, Arabię, Afrykę, wikłają się w intrygi szpiegowskie i spotykają ekscentrycznych ludzi.
Kompilując te cząstki powieści Calvino zadaje pytanie: Czytelniku, a na jaką powieść Ty masz ochotę?
No właśnie, na jaką? Każdy może zdecydować sam, bo prawdziwym bohaterem Calvina jest proces czytania i sama książka, a Jeśli zimową nocą podróżny to swoista encyklopedia sztuki czytania. Aby zrozumieć sens takiego wyboru sięgnijmy do życiorysu pisarza. Italo Calvino, wraz z Marcelem Duchampem i Georgem Percem, należał do eksperymentalnej grupy literackiej OuLiPo, której członkowie „konstruowali” swoje książki na podstawie matematycznych wzorów i praw (kombinatoryka, teoria gier) i nie stronili od gier słownych. Czyli używali metod naukowych do procesu twórczego. I właśnie z tak „naukowo skonstruowaną” książką mamy tu do czynienia. Po głębszym przyjrzeniu się zauważamy np. że każda z 10 mini-powieści jest stylizowana na twórczość jednego z XX-wiecznych pisarzy, m.in. Andrieja Biełego, Franza Kafki, a nawet Witkacego. Ale czy to przeszkadza w czytaniu? W żadnym wypadku. Calvino udowodnił, że nawet skomplikowaną metodologię można zastosować w przyjemny sposób. I dobrze się przy tym bawić. To tylko potwierdza wielkość pisarza i jego dzieła.
M. Nowicka napisała w Tygodniku Powszechnym, że to Calvino mógłby być Szeherezadą XX wieku. Nie sądzę, żeby on sam chciałby się cofać w zamierzchłe czasy, skoro swoją książkę napisał w supernowoczesny sposób, ale z pewnością nie można mu odmówić talentu do opowiadania krótkich historyjek, które łączą się w całość. Jeśli zimową nocą podróżny to bardzo inspirująca powieść, którą polecam wszystkim, nie tylko na długie zimowe wieczory.
Klaudia Kaleta