James Herriot był brytyjskim weterynarzem, a jego książka "Jeśli tylko potrafiłyby mówić", to zapis początków jego kariery.
Pierwsza praca w roli asystenta ekscentrycznego Siegfrieda Farnona otwiera przed Herriotem tajemnice obranego zawodu. Niemałym szokiem dla Herriota jest życie na wsi. W zabawny sposób opisuje farmerów i właścicieli mniejszych zwierząt, z którymi ma w swojej praktyce styczność. Zanim nie został dobrze poznany przez miejscowych oraz z racji młodego wieku, zmuszony był przyzwyczaić się do pytań w rodzaju: "A gdzie doktor Farnon" lub "Spodziewałem się doktora Farnona", jak i grymasu rozczarowania, którym był wielokrotnie witany. Stara się jednak wyciągnąć jak najwięcej z tego czasu, delektuje się pięknymi krajobrazami Yorkshire.
Praca zaś, z tak nietuzinkowym szefem, obfitowała w wiele zabawnych sytuacji, pomyłek i niedomówień.
Czyta się o tym wszystkim z przyjemnością i uśmiechem na ustach. Wśród lokalnego folkloru poznaje wiele barwnych postaci jak np. właściciela rzeźni sanitarnej, który przez miejscowych farmerów traktowany był jako wyrocznia w kwestii diagnozy. Diagnozy zaś te przyprawiały weterynarzy o ból głowy, jedną z nich były np. robaki w ogonie.
Nie brak oczywiście Herriotowi chwil zwątpienia, gdy czuł, że praktyka weterynaryjna wystawia go na próbę, ocenia jego możliwości i bada wytrzymałość. Zawsze jednak patrzył w przyszłość z optymizmem i wiarą w swoją pracę.
Myślę, że największym atutem tej pozycji, który rzutuje na całość jest czas, kiedy wydarzenia te mają miejsce. 1937 rok mimo nienajlepszych nastrojów gospodarczo-politycznych niesie z sobą urok czasów minionych, odznaczających się niepowtarzalną aurą. Niezwykle przyjemna i urzekająca książka!
/MC/
Książka
Jeśli tylko potrafiłyby mówić
Autor: James HerriotWydawca: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 00-02-2015
Konkursy
Czas trwania: 19-11-2024 - 16-12-2024