Kontrowersyjny, bezkompromisowy, mówiący po prostu głośno to, co myśli, nie przejmując się konsekwencjami. Nazywany enfant terrible francuskiej literatury, Michel Houellebecq to z całą pewnością najważniejszy, współcześnie tworzący pisarz, bez względu na to, czy ktoś się z jego poglądami zgadza, czy też nie. Wzbudza oburzenie, wywołuje skandale, a jego utwory to słowne pola walki.
Michela Houellebecqa się kocha albo nienawidzi. I chciałoby się powiedzieć, że nie ma niczego pośrodku, ale jego teksty zebrane w Interwencje 2020 są tego twierdzenia zaprzeczeniem, ponieważ znajdują się pomiędzy tymi dwiema emocjami.
Jest to zbiór esejów i wywiadów z ostatnich trzydziestu lat, dotyczących eutanazji, religii, globalizacji, czy feminizmu, a jeden z najnowszych tekstów Houellebecqa dotyczy nadal trwającej pandemii COVID-19.
Świat według Houellebecqa jest nieciekawy, a współczesny człowiek samotny, ogarnięty konsumpcjonizmem. Najlepiej byłoby zamieszkać w jaskini, siedzieć w niej z dala od zgnuśniałej rzeczywistości i palić papierosy.
Globalna, nadal trwająca kwarantanna według pisarza również niewiele zmieni, ponieważ świat po niej będzie zupełnie taki sam, tylko trochę gorszy
Teksty Houellebecqa są jak zawsze sarkastyczne i prowokujące, ale niestety niektóre z nich męczące, przez co całość pozostawia ambiwalentne uczucia. Dużo lepiej czyta się jego powieści, gdy jego kontrowersyjne poglądy oraz pesymistyczna wizja świata, odziane są w fikcję i mówią językiem wykreowanych przez pisarza bohaterów.