Instamama Chantel Guertin nie jest wbrew pozorom głupawą powiastką o instaświecie. To ciekawa kobieca powieść o zbliżaniu się do swoich uczuć, odnajdywaniu różnorodności w sobie i wartościach.
Kit jest influenserką, jej książka o zaletach życia bez dzieci święci triumfy, a kalendarz wypełniony jest zleceniami. Nie ma w nim miejsca na kolejny związek, po tym, jak poprzedni skończył się z powodu jej decyzji, by pozostać bedzietną. Jednak przystojny kucharz, który pojawia się nagle w jej życiu, burzy ten domek z kart, jednym mocniejszym oddechem. Kit musi zmierzyć się z faktem, iż jej nowy kochanek ma córkę, co stawia pod znakiem zapytania nie tylko tę znajomość, ale i spójność jej narracji o sobie.
Czy kobieta dostrzeże, że możemy zmieniać zdanie, że nasza tożsamość jest elastyczna i mieści wiele? Czy będzie w stanie dotknąć swojej straty, którą zakopała pod stertą niepotrzebnych nikomu gadżetów otrzymywanych od zleceniodawców?
Ciepła, niebanalna, romantyczna historia. Idealna na plażę.