John Gwynne jest brytyjskim pisarzem, dzięki któremu mogliśmy zanurzyć się w niezwykle brutalny i surowy świat Vigridu przedstawiony w pierwszym tomie Sagi o Krwiozaprzysiężonych pt. „Cień Bogów”. I gdy wydaje się, że lepiej być już nie może, na salony wkracza drugi tom Sagi – „Głód Bogów”, który nie tylko dorównuje do poziomu poprzedniej części, ale zdecydowanie ją przebija!
Lik-Rifa – bogini smoczyca ostatnie 300 lat spędziła w swym podziemnym więzieniu. Teraz, dzięki swoim latoroślom – smokozrodzonym, którzy przeprowadzili magiczny rytuał, jest wolna, i ma zamiar zemścić się za krzywdy wyrządzone jej samej i spaczeńcom – ludziom będącym nosicielami boskiej krwi, zepchniętych do roli niewolników i wyrzutków. Orka nadal rozpaczliwie poszukuje porwanego syna i morderców jej męża. W twierdzy Grimholt, spotyka swoją starą wojbandę – Krwiozaprzysiężonych, którzy ścigają maga Skalka za porwanie żony ich wodza – Voli. Spotkanie starych znajomych owocuje wymianą informacji i zyskaniem nowych kompanów w poszukiwaniach. Kilkoro Krwiozaprzysiężonych decyduje się dołączyć do Orki, aby pomóc jej odzyskać syna, w tym celu ruszają w kierunku komnat szczurzego boga Rotty, reszta kontynuuje pościg za zdradzieckim magiem. Towarzyszy im Varg będący nowym członkiem wojbandy i starający się cały czas odnaleźć morderców swojej siostry, a w tym przedsięwzięciu może mu pomóc właśnie Vola. Elvara po tragicznych w skutkach wydarzeniach spod Oskutredu – Wielkiego Jesionu, gdzie wódz Zwiastunów Śmierci – Agnar, został zdradzony i zabity, oraz będąca świadkiem uwolnienia przerażającej smoczycy, zastanawia się jakie kroki podjąć, aby wypełnić wiążącą ją przysięgę krwi. Razem z wiedźmą Uspą, świadome śmiertelnego zagrożenia nadciągającego ze strony wypuszczonej na wolność Lik-Rify decydują się na szalony pomysł wskrzeszenia i zniewolenia boga-wilka Ulfrira.
Upadli bogowie powstają z martwych i wszystko wskazuje na to, że świat stanie w ogniu i spłynie krwią...
„Głód Bogów” ponownie przenosi nas do brutalnego świata, inspirowanego nordycką mitologią. Kraina zamieszkała przez wojowników, potężne bestie i starożytnych bogów, po raz kolejny staje się areną krwawych starć, zdrad i epickich zmagań. Drugi tom Sagi przynosi też ze sobą nowość w postaci intryg politycznych, które pomimo tego, że nie są mocno wysublimowane, stanowią ciekawy dodatek i przerywnik od machania toporem i rozłupywania czaszek. Autor poświęcił też nieco więcej miejsca światowi przedstawionemu. Dowiadujemy się więcej na temat historii świata, upadku bogów czy aktualnego układu sił na kontynencie. Narracja prowadzona jest w ten sam sposób jak w poprzednim tomie, opisane wydarzenie poznajemy z perspektywy głównych bohaterów, a do narracyjnej trójcy z pierwszej części – Orki, Varga i Elvary dołączają znani również Guddvar i Biorr, którzy do tej pory byli raczej postaciami drugoplanowymi. Będąc przy głównych bohaterach, nie sposób wspomnieć o tym, że są oni doskonale wykreowani i emocjonalnie angażujący. Orce i Vargowi życzę jak najlepiej i żywo im kibicuje, Elvara budzi u mnie mieszane uczucia, aczkolwiek zmiana jaka w niej zachodzi skłania bardziej ku przychylnemu osądowi, natomiast Guddvar i Biorr to persony bez kręgosłupów moralnych, z którymi w realnym świecie nie chciałbym mieć nic wspólnego. Każda z tych postaci ma własny, unikalny głos i historię, co sprawia, że trudno oderwać się od ich losów.
Gwynne pisze w sposób bardzo dynamiczny, co sprawia, że książka jest niezwykle wciągająca. Sceny walk są brutalne, realistyczne i często emocjonalnie angażujące, co podkreśla atmosferę bezlitosnego świata. Autor świetnie operuje napięciem i umiejętnie przeplata akcję z momentami refleksji, co pozwala czytelnikowi na chwilę oddechu przed kolejnymi wydarzeniami. W "Głodzie Bogów" Gwynne ponownie eksploruje takie tematy jak lojalność, zemsta, przeznaczenie i cena, jaką trzeba zapłacić za władzę. Historia ukazuje brutalność wojny, ale jednocześnie podkreśla znaczenie więzi międzyludzkich i odwagi w obliczu przeciwności.
"Głód Bogów" to wybitna kontynuacja, która podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej niż "Cień Bogów". Gwynne dostarcza czytelnikom epickiej przygody pełnej emocji, doskonale skonstruowanych bohaterów i porywającej akcji. Jeśli jesteś fanem mrocznej, nordyckiej fantasy z głęboką fabułą i charyzmatycznymi postaciami, ta książka jest dla ciebie. A mi pozostaje czekać na finał Sagi, po którym, biorąc pod uwagę dwa poprzednie tomy, będę zbierał szczękę z podłogi.