Rodzice Amelii zostają zamordowani na jej oczach w ich rodzinnym domu. Dziewczynce, schowanej w szafce kuchennej, udaje się przeżyć. Życie z głęboką traumą nie jest jednak dla niej proste. Po osiemnastu latach koszmar do niej powraca, znów zabierając bliskich jej ludzi. Nie mając już oparcia w zmienionej tożsamości, staje się łatwym łupem dla tych, którzy obiecali jej śmierć.
Fabuła opisana w kilku płaszczyznach czasowych, rozwija się już od 1945 roku. Wielowątkowa opowieść pozwoliła autorce na stworzenie złożonej intrygi, w której ukazać mogła różnorakie ludzkie oblicza. I mimo tych wszystkich pewniaków, które zapewnić powinny wartką akcję i dreszcz emocji, nic nie wypaliło. Treść jest rozwleczona, nuży, główna bohaterka najczęściej tylko irytuje czytelnika swoich zachowaniem. Tytułowy motyw gaslighting, formy niszczącej relacje, w bardzo nieporadny sposób został przez Greń wykorzystany. Aż dziw, nie jest to przecież autorka debiutująca.