Olga Rudnicka przedstawia się na okładkach swoich książek jako miłośniczka powieści Joanny Chmielewskiej. Tę wielką namiętność jak i czerpanie inspiracji od królowej polskiego kryminału faktycznie bardzo mocno czuć w jej własnych książkach. Nie stanowi to oczywiście zarzutu wobec Rudnickiej, ponieważ jej dorobek humorystyczny można ze spokojem określić jako kontynuację dzieła Joanny Chmielewskiej przez młodsze, wychowane na jej książkach, pokolenie.
Co łączy dwóch kolegów, posterunkowych, Filipa Nadzianego i Krystiana Dzianego? Oprócz dziwnych nazwisk, zdecydowanie fakt, iż obydwaj mają w życiu niecodziennego pecha.
Nadziany, zwany też Jokerem, by zerwać w końcu ze swą złą passą, korzysta z szansy danej mu przez los i przeprowadza się do maleńkiej wsi Paszcze, by zamieszkać w domu (ruinie) pradziadków i objąć stanowisko miejscowego posterunkowego.
Dziany zaś, zwany Krysiem, postanawia zamienić służbę na pracę prywatnego detektywa. Ich drogi niespodziewanie ponownie się zejdą poprzez brata Krysia, Giannego, będącego płatnym zabójcą.
Dwóch pechowych posterunkowych, płatny zabójca, poznański półświatek oraz społeczność wsi Paszcze- kryminał z przymrużeniem oka gotowy.
Po raz kolejny Olga Rudnicka stanęła na wysokości zadania i uraczyła czytelników dobrą lekturą. Choć osobiście przyznam, iż z niecierpliwością czekam na powieść kalibru "Cichego wielbiciela", w której pokazała siłę swojego talentu, to i tak "Fartowny pech" sprawił mi dużą przyjemność.
Polecam!
/MC/
Konkursy
Czas trwania: 25-09-2023 - 01-10-2023