Egzorcyzmy Anneliese Michel autorstwa amerykańskiej profesor antropologii kultury Felicitas D. Goodman, to książka, która powstała już w 2005 r. Teraz doczekała się nowego wydania z dużo atrakcyjniejszą okładką. Zdjęcie na oprawie jest przerażające i dla kogoś, kto lubi się bać przy czytaniu prawdziwych historii, bardzo zachęcające. Nie jest to jedyna książka o tej dziewczynie. Powstała cała masa publikacji i filmów opartych na zapisach taśm z egzorcyzmów, prowadzonych na tej młodej kobiecie. Jednak to ta książka fachowo tłumaczy, dlaczego proceder „wypędzania diabła” przez katolickich księży powinien być zabroniony.
Przypadek Anneliese Michel to jedna z najbardziej bulwersujących spraw, do której doszło w latach 70. w Niemczech. Egzorcyzmy były prowadzone przez niemal 2 lata i doprowadziły do śmierci dziewczyny. Sekcja zwłok Michel wykazała, że zmarła z niedożywienia i skrajnego odwodnienia, będącego skutkiem stosowanych na niej praktyk. W dniu śmierci Anneliese Michel ważyła 30 kg (w wieku 24 lat!). Biegli sądowi uznali, że rzekome opętanie Anneliese było wynikiem epilepsji, powiązanej z zaburzeniami psychicznymi oraz bardzo surowego, religijnego wychowania. W 1978 roku sąd krajowy skazał egzorcystów – księży Ernsta Alta i Arnolda Renza oraz samych rodziców Annelise Michel za nieumyślne spowodowanie śmierci wskutek zaniedbania.
Samą książkę czyta się trudno, jest bardzo rzeczowo napisana, obejmuje mnóstwo szczegółów z życia Anneliese i jest bogata w obszerne opisy sytuacji i otoczenia. Może wydawać się monotonna i łatwo zgubić w niej wątek. Jednak jest to niezbędne do zrozumienia jej przekazu. Autorka musiała napisać ją w ten sposób, aby nie zostawić wątpliwości, że nie zgadza się z procederem egzorcyzmowania. Dewizą tekstu Goodman jest to, że chora umysłowo Michel padła ofiarą pseudonauki, a nie, jak uważano, opętaniu przez szatana. Ta książka to przestroga dla osób wierzących w teologiczne bzdury, która ma zwrócić uwagę na to, że większość rzekomo opętanych to osoby ze schorzeniami psychicznymi, które absolutnie nie mają nic wspólnego z wiarą chrześcijańską, a ich „leczenie” egzorcyzmami może doprowadzić do śmierci.