Główną postacią książki jest Eva Adami. Młoda kobieta, która przebywając w obozie przejściowym, zgłosiła się do Auschwitz na ochotnika, bo pragnęła odnaleźć męża. Oba te obozy są drastycznie odmienne. W czytelnika bardzo mocno uderza tragizm i bestialstwo panujące w Oświęcimiu. Początkowo bohaterka przybyła tam pełna nadziei lecz już pierwszy dzień, te nadzieje zamienił w gruzy...
Dzięki pomocy innych więźniarek udaje jej się jednak nawiązać kontakt z mężem. Po pewnym czasie orientuje się, że spodziewa się dziecka. Od tej chwili, dotychczas już trudna codzienność, staje się jeszcze trudniejsza. Nie mniej jej serce wypełnione jest nadzieją, która utrzymuje ją przy życiu i daje wiarę w lepsze jutro. W książce przedstawione jest życie kobiet w obozie i uczucia z tym związane. Pomimo że historia skupia się na głównej bohaterce, przedstawione są również przeżycia i historie innych osób. Eva doświadczyła w obozie zarówno pomocy, jak również wrogich aktów przemocy.
Po raz kolejny możemy wejść w obozową rzeczywistość i spojrzeć z innej perspektywy na dobrodziejstwo dzisiejszych czasów. Historia ta, mimo że inspirowana rzeczywistymi wydarzeniami potwierdza, iż w obozie dzieci się rodziły. Mówi także o traktowaniu kobiet ciężarnych, które obecnie jest zupełnie nieakceptowalne. Siłą przetrwania i nadzieja na ocalenie płynie z każdej strony tej książki. Autorka pisze w sposób prosty, bez koloryzowania. Dosadnie pokazuje ile znaczy wola życia i ile można znieść, aby przetrwać chociaż jeden kolejny dzień.
Na pewno jest to książka która pozostaje w pamięci i nie da się o niej zapomnieć.