Nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka ukazała się kolejna antologia opowiadań z duchami w tle. Duchy nocy wigilijnej to przepięknie wydany tom, zawierający kilkanaście tekstów ośmiu autorów. Twarda oprawa, cudowna szata graficzna i ponad 500 stron literackiej uczty dla wielbicieli mrocznych opowiadań.
Nie będę pisać o każdym opowiadaniu, gdyż musiałabym stworzyć naukowe opracowanie. Tekst, które mi najbardziej przypadł do gustu, to na pewno mini powieść Zaginiony Stradivarius Johna Meade Falknera. To nastrojowa i pełna mroku opowieść o młodym studencie, pasjonacie muzyki, który w tajemniczych okolicznościach wchodzi w posiadanie skrzypiec samego mistrza Stradivariusa. To zdarzenie całkowicie odmienia jego życie, które od tej pory staje się pasmem udręk i przedziwnych zdarzeń. Jest to mistrzowska opowieść o rodzącym się szaleństwie, które pochłania całkowicie owego młodzieńca. Niezwykle udana powiastka, którą polecam każdemu, to lubuje się w opowiadaniach grozy. To klasyk, który mimo upływu lat nie traci na swej tajemniczości. Świetnie napisane, a klimat narastającej grozy u niejednego czytelnika wywoła gęsią skórkę. Falkner wyśmienicie ukazuje ludzką duszę pogrążającą się w mroku. Jest to bez wątpienia dzieło, do którego kiedyś jeszcze powrócę. To jedna z tych historii, które odciskują na nas swe piętno i zostają w nas na długie lata. Niesamowity klimat szczególnie, gdy zagłębimy się w lekturę mroźnym, zimowym wieczorem będąc samemu w domu. Jest to zdecydowanie najlepsze opowiadanie z tego zbioru. Właściwie to powieść, ale uwierzcie mi, że każda strona tej lektury to po prostu literacka uczta. Warto przeczytać tę antologię chociażby ze względu na Zaginionego Stradivariusa. Gwarantuję, że wasz głód tajemnicy, mroku i grozy zostanie satysfakcjonująco zaspokojony.
Warto również zwrócić uwagę na Szlachcica Zawalnię Jana Barszczewskiego. Tu jest moc! Białoruskie legendy o duchach i zjawach mają niesamowity urok. Wiedźmaki, żmije – tu jest cała galeria straszliwych stworów, które pobudzą wyobraźnię nawet wymagających czytelników. Niesamowita aura tych opowieści hipnotyzuje. Szlachcic Zawalnia to jegomość, który bardzo lubi słuchać ciekawych historii. Zgodnie z tradycją goście, którzy zatrzymują się strudzeni wędrówką w jego domu, winni są zabawić gospodarza opowieścią. Wraz z nienasyconym nowych historii szlachcicem, poznajemy je także i my. A przecież wszystkie one naprawdę się zdarzyły, gdyż żyją wciąż świadkowie owych zdarzeń... Bardzo nastrojowe, zawierające elementy tradycji i kultury ludowej, opowieści z morałem. Chętnie poznałabym więcej takich niesamowitych historii. Barszczewski to autor, którego cechuje pasja opowiadania. Widać w tych tekstach tę niesamowitą kulturę, piękny język i radość tworzenia. Zdecydowanie należy się duże wyróznienie jego tekstu w tym zbiorze.
Tojak autorstwa Alfreda McLellanda Burrage, to kolejna historia, którą szczególnie chciałabym polecić. To jest po prostu mistrzostwo. Niewinna salonowa zabawa młodych ludzi, która okazuje się kryć zadziwiający sekret. Skrupulatnie budowana atmosfera chłodu i strachu. Mistycyzm i groza na najwyższym poziomie. Aż trudno jest otrząsnąć się po tej lekturze. I zapewniam, że w jej trakcie można poczuć dotyk lodowatej dłoni na karku. Wszystko mi się tutaj podoba: budowanie napięcia, elementy nadprzyrodzone, język, którym posługuje się autor. Tojak to opowiadanie wybitne. Klasyka gatunku w wyśmienitym wydaniu.
Jerome K. Jerome to pisarz, którym zachwyciłam się lata temu czytając Trzech panów w łódce (nie licząc psa). Ta nowela to klasyka literatury. Wyśmienite pióro miał Jerome, a w naszym zbiorze opowieści o duchach znajdują się aż dwa jego teksty: Duch błękitnej komnaty i Człowiek nauki. Oba chciałabym wyróżnić. Mnie urzeka styl Jerome'a. Ta lekkość, z którą opowiada nawet o zdarzeniach strasznych i ten ujmujący, pełen uroku dowcip, który go cechuje. Po prostu świetnie się to czyta. Jest to autor, którego polecam i zachęcam do zgłębiania jego twórczości.
Podsumowując, Duchy nocy wigilijnej to rewelacyjny zbiór, który każdy czytelnik, fascynujący się literaturą grozy, powinien mieć w swoich zbiorach. Bardzo dobrze dobrane teksty, wśród których każdy znajdzie coś przyjemnego dla siebie. Pisarze, których warto poznać i oddać się tym historiom. Dzięki pięknemu wydaniu jest to też bardzo dobry pomysł na prezent. Pamiętajcie jednak, że lepiej, byście nie byli sami w domu otwierając tę księgę... Z całego serca polecam.