Włoski mistrz thrillera powraca. Najnowsza powieść Donato Carrisiego, Dom świateł to dwunasta książka autora i trzecia z cyklu, którego bohaterem jest Pietro Gerber znany jako Usypiacz Dzieci. Tym razem Gerber stanie w szranki z tym, co wydarzyło się w czasach, gdy był małym chłopcem...
25 lat temu wydarzyla się tragedia. Upalne lato, ogród przy starej toskańskiej willi i jedno zdarzenie, które odmieniło życie wielu ludzi. Pietro Gerber miał zaledwie 11 lat, gdy w trakcie zabawy w Woskowe Ludziki zaginął jego pięcioletni kolega. Nigdy nie odnaleziono chłopca...
Pietro pracuje teraz jako psycholog dziecięcy. Znany jest jako Usypiacz Dzieci ze względu na stosowane w pracy metody hipnozy. Pomaga małym pacjentom zmierzyć się z traumą. Sprawia, że nie wyrastają na potwory... Pewnego dnia otrzymuje informacje o Evie, dziewczynce, która cierpi na agorafobię i nigdy nie opuszcza murów posępnego domu. Eva ma wymyślonego przyjaciela, który do niej przemawia. A Pietro wie, do kogo należy jego głos... Czy duchy przeszłości upomną się o swoją sprawiedliwość? Jak daleko w głąb własnej duszy należy zajrzeć, by odnaleźć ukojenie?
Są pisarze i jest Carrisi – człowiek, który nic sobie nie robi z konwenansów. Sam fakt, że bohaterem swojej serii uczynił psychologa dziecięcego parającego się hipnozą sprawia, że jego powieści intrygują. Carrisi to literacki kucharz – wie, jakie przyprawy wrzucić do kotła, by stworzyć potrawę oryginalną i trafiającą w najbardziej wymagające gusta. Stara posiadłość, tajemnicza rodzina, mała dziewczynka i towarzyszące jej demony – to przecież musi się udać. Musi, ponieważ oparte jest na mocnych fundamentach. Każdy element wzbudza zaciekawienie. Do tego dochodzi gwóźdź programu, tudzież główny składnik potrawy, Pietro Gerber. Człowiek, który niesie swoje tajemnice i traumy, człowiek, który nie jest nieskazitelny, człowiek, któremu mało co się w życiu udaje. Wkracza na scenę niczym bohater szekspirowskiej tragedii i tak, jak w klasycznym dramacie, wiemy, że stanie się coś złego, lecz długo zastanawiamy się co. Carrisi bazuje na typowych elementach, które zawsze się sprawdzają. Tylko, że on robi dużo więcej – okrasza opowieść swoją niebanalną fantazją. Tworzy fabuły unikatowe i nie dające się z niczym porównać. Kiedy sięgasz po powieść pisarza nie możesz być nigdy pewien dokąd cię ona zaprowadzi. Dlatego można pisać thrillery, ale nie można być Carrisim. Nazywanie go mistrzem gatunku nie jest żadną przesadą. Jego powieści cechuje niesamowicie niepokojący klimat i atmosfera rodem z horroru. Dodatkowo jest mistrzem manipulacji – nikt cię nie zwiedzie tak jak ten Włoch. Sięgając po powieść autora wiem, że otrzymam thriller na najwyższym poziomie. Wiem również, że będzie to niezapomniana przygoda, która na długo zatrzyma mnie w swoich szponach.