Pod szyldem wydawnictwa Znak ukazała się powieść Dobra żona autorstwa Darby Kane. Reklamowana jako nieodkładalny thriller, musiała trafić w moje ręce. Jak oceniam tę przygodę?
Lila i Aaron stanowią idealne małżeństwo. Wiodą szczęśliwe i spokojne życie. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Aaron, szanowany nauczyciel i trener młodzieży, nie dociera do pracy. Zaniepokojeni przyjaciele zgłaszają na policję jego zaginięcie. Jedynie Lila wydaje się być nieporuszona nagłym zniknięciem małżonka. Czy obraz, jaki widzieli ich znajomi, był zgodny z prawdą? Co kryło się za drzwiami ich domu? Dziwne zachowanie żony, policyjne śledztwo i pojawiające się w jego toku poszlaki, kreują zupełnie nowy obraz pozornie idealnej pary. Co wydarzyło się w domu Aarona i Lili? Czy kobieta skrywa mroczne tajemnice? A może Aaron nie był wcale krzyształowym człowiekiem?
Mam spory problem z oceną tej książki. Początek był dla mnie dość trudny do strawienia. Mimo intrygującego pomysłu na fabułę po prostu wiało nudą. Nie potrafiłam wczuć się w klimat, a postacie wydawały mi się mdłe. Później jest jednak dużo lepiej. Akcja nabiera tempa i na jaw wychodzą coraz to nowe sekrety. To rozwinięcie jest bardzo udane. To jest ten etap, kiedy rzeczywiście Dobrą żonę można określić mianej powieści nieodkładalnej. Jednak im bardziej zbliżamy się do finału, tym znowu jest gorzej. Nie lubię książek, w których autora zanadto ponosi wyobraźnia i zakończenie okazuje się nazbyt przekombinowane, a tak niestety jest tutaj. Zaznaczę, że mimo dość trudnego początku, tę książkę czyta się naprawdę bardzo dobrze. Zawiera wszystko to, co lubimy w thrillerze. Dodatkowym atutem jest to, że autorka bardzo duży nacisk położyła na charakterologię swoich bohaterów. Poczytuję to jako ogromny plus, ponieważ nadaje tej powieści dużej głębi. Jednak tego finału podarować nie mogę.
Podsumowując: zaczyna się mało spektakularnie, później zostajemy rzuceni na głęboką wodę, a finalnie otrzymujemy zaskakujące, szalone, niespodziewane i... niestety mało realne zakończenie. Być może jestem po prostu zbyt wymagająca. To nie jest zła książka. Sprawdza się jako wieczorne czytadło jednak daleko jej do ideału. Chwilami naprawdę porywa, ale jednak mogłaby być lepiej dopracowana. Odnoszę wrażenie, że w to zakończenie autorka chciała zbyt wiele twistów włożyć i po prostu przegięła.
Warto o samych bohaterach wspomnieć, ponieważ tu wykonano kawał solidnej roboty. Aaron, Lila i łącząca ich specyficzna relacja, to bardzo interesujące studium psychologiczne. Podoba mi się konstrukcja postaci Lili. Jest bardzo głęboka, złożona i gruntownie przemyślana. To ona nadaje tej książce ton. Specyfikacja tej osoby jest bardzo złożona, dzięki temu czytelnik może żywić wobec niej bardzo różne, nawet skrajne uczucia. Początkowa ocena tej bohaterki ewoluuje wraz z lekturą. To jest świetne. Nienawiść, zrozumienie, współczucie, sympatia – wszystkie te emocje może ona w nas wzbudzić. Rzadko udaje się autorom wykreować tak złożoną osobowość. I w kategorii thriller psychologiczny „Dobra żona” na pewno powinna zająć wysokie miejsce. Czytając tę książkę nie sposób nie poczuć tego ogromu pracy włożonej w nią. Za samą postać Lili wystawiłabym najwyższą ocenę. Niestety, książka to całokształt.
Może to nie jest powieść, którą stawia się wśród najlepszych przeczytanych w życiu książek, ale broni się i napisana jest na dośc wysokim poziomie. Nie każdemu będzie przeszkadzało przedobrzenie w zakończeniu. I zapewne nie wszyscy początek ocenią jako mało porywający. To jest dobra książka. Przyzwoity poziom, emocje są. Dostrzegam w Darby Kane spory potencjał i na pewno dam szansę kolejnym jej publikacjom. Jednakże do tego tytułu nie powrócę.
Jeżeli szukacie dobrego, dość nieprzeciętnego thrillera z bardzo głębokimi portretami psychologicznymi bohaterów, to śmiało dołączcie Dobrą żonę do swojego księgozbioru. To ciekawa rozrywka i kilka razy autorka nieźle zagra wam na nosie.