Nie ma uczty huczniejszej i zacniejszej na całym Polesiu jak „Diabelskie wesele” ! Byłbym gotów upuścić krwi z małego palca dla samego diabła, by móc uczestniczyć w tej zabawie!
Bajki z Polesia, zebrane u końca XIX wieku przez polskiego folklorystę Michała Fedorowskiego zapewniają, że ta polsko – ukraińsko – białoruska kraina wciąż pełna jest zdumiewającej magii i obyczajów.
Trzykrotne gwizdnięcie na rozstaju dróg wzywa diabła, napicie się wody z wilczego śladu zamienia człowieka w wilka, a splunięcie w ogień zdradza, co się przed chwilą jadło. Co więcej – baby zachodzą w ciążę po spożyciu strączku grochu, a królewny mogą zaciążyć nawet od samego śmiechu. I nie myślcie sobie, że to jakieś zabobony! Bajki zapewniają o prawdziwości praktyk, których na Polesiu w rzeczy samej – bez liku! Cwane lisy, silne niedźwiedzie, strachliwe zajączki, bogobojni chłopi, rozbójnicy, cała masa królewien i królewiczów, złote ptaki spełniające życzenia, smoki, Turlajgroszek silny niczym dąb i sam Lucyfer – oto bohaterowie zbioru, który przybliża prawdy stare jak świat i mówi o tym, że dobro zawsze, prędzej czy później, bierze górę nad złem.
Tutaj, jak to w bajkach, wszystko jest możliwe – zwierzęta zachowują się niczym ludzie i wyjątkowo ochoczo poślubiają wszelkie królewny całej krainy. Gospodarze we wsiach mają zawsze trzech synów, z czego najmłodszy zwany jest głupkiem. Nie dziwi fakt, że to właśnie on okazuje się najsprytniejszym i najmądrzejszym, za co przeważnie dostaje rękę królewny i złota tyle, co by starczyło do końca życia. Nawet śmierć na Polesiu można oszukać skrapiając ciało nieboszczka ożywczą wodą przyniesioną przez kruki. Umrzeć można też „na niby” przywdziewając utkaną przez małżonkę „śmiertelną koszulę”. Jest to jeden ze sposobów na rozmowę żywych z denatem. Chyba, że odcięto mu głowę i ułożono między nogami – na takiego nie ma bowiem już rady.
Bajki uczą, że szlachetność, sprawiedliwość i uczciwość to postawy godne naśladowania. Z kolei oszustów, chciwców i złodziei piętnują i skazują na piekielne katusze. Tak, tak – już samo powiedzenie „A idź do diabła!” nabiera w bajkach praktycznego wymiaru. „Diabelskie wesele” przepięknie zilustrowała Magda Rolka. Miłośnicy pozycji „przyjaznych dla oka” będą z pewnością zadowoleni.
Sama uczta weselna – jak to na Polesiu – suta i piękna. Ja na niej byłem, miód i wino piłem. Po brodzie ściekało, do ust nie trafiało...
Danny Moore
Zdjęcia pochodzą ze strony ilustratorki: http://www.mrolka.blogspot.com/
Książka

Diabelskie Wesele. Bajki z Polesia
Autor: Aleksander BarszczewskiWydawca: Zysk i S-ka
Data wydania: 00-00-2013
Konkursy
Czas trwania: 18-03-2025 - 23-03-2025