Daleko od morza to kolejna pozycja z cyklu tych opisujących koszmar II Wojny Światowej, jednak podczas gdy większość autorów opisuje wydarzenia mające miejsce w trakcie jej trwania, tym razem przyjdzie nam się zmierzyć z obserwacją szkód, jakie wojna wyrządziła i ich wpływu na dalsze życie ocalałych.
Tłem opisanych wydarzeń jest powojenna Europa. Młoda lekarka, po długiej rekonwalescencji po pobycie w obozie Ravensbruck, powraca ze Szwecji do Polski, aby odbudować swoją przyszłość, zawalczyć o nią i przede wszystkim odnaleźć rodzinę, a w szczególności ukochanego brata. Jednak Polska to obraz nędzy i rozpaczy, a także nienawiści do ludzi, którzy są wrogo nastawieni do Niemców, Sowietów, a także Żydów. Każda podejmowana decyzja może zaważyć na losie kilku najbliższych osób. Bardzo ciężko jest odbudować na takich zgliszczach swoje życie, jednak powieść pokazuje ogromną siłę, wiarę i nadzieję na lepsze jutro, a przede wszystkim miarę człowieczeństwa i dobroci. Pamięć, zrozumienie i wybaczenie to wartości ponadczasowe i niejednokrotnie niezwykle istotne, by pogodzić się z pewnymi faktami i przejść nad nimi do porządku dziennego.
Książkę, pomimo trudnej tematyki, czyta się bardzo dobrze. Autorka pisze przyjemnym dla czytelnika stylem, zaciekawia. Opisując wydarzenia z okresu wojny czy tortury, jakie miały miejsce w obozach niemieckich, nie wprowadza brutalnych obrazów, więc bardziej wrażliwy odbiorca nie musi obawiać się tych treści. Sporo pozostawia w sferze niedopowiedzeń i domysłu.
Mnie ta pozycja bardzo się podobała i uważam, że jest godna polecenia. Szczególnie powinna się spodobać tym, którzy lubią czytać książki poruszające tematykę wojenną i powojenną. Zdecydowanie dla tej grupy czytelniczej będzie to takie małe "must have". Dla mnie Daleko od morza jest zdecydowanie zachętą do zapoznania się z innymi dziełami autorki.