Po serii książek o Zofii Wilkońskiej, Jacek Galiński przychodzi do czytelników z nowym cyklem. Tym razem czytamy o perypetiach Sabiny Szymańskiej, mieszkanki domu spokojnej starości.
Osoby, które znają twórczość Galińskiego, doskonale odnajdą się również w tej historii. Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej to kryminalna historia, która skupia się wokół perypetii grupy staruszków, zamieszkujących dom spokojnej starości. Pewnego poranka, współlokatorka głównej bohaterki, Sabiny, nie wstaje na swoje zwyczajowe czwarte (tytułowe) sikanie, które budzi pół ośrodka. Nie wstaje, bo nie może, ponieważ nie żyje. Sabina, rzecz jasna w szoku, idzie zgłosić ten fakt w recepcji, ale po drodze rozprasza ją serwowane pensjonariuszom śniadanie. Gdy wraca do pokoju, ciało Bożenki znika.
Najnowsza powieść Jacka Galińskiego to słodko-gorzka historia o chałupniczo prowadzonym śledztwie. Sabina, razem z panem Antonim, który od dawna węszył spisek, postanawiają rozwiązać zagadkę zniknięcia ciała Bożenki. Po drodze napotykają oczywiście na mnóstwo przeszkód, nierzadko z własnej winy.
Bywa zabawnie, ale niestety tylko bywa. W pewnym momencie bowiem, gdy po raz kolejny czytamy te same lub podobne żarty, jak na przykład walka o jedzenie na stołówce czy karne prace w ogródku warzywnym, zaczyna wiać nudą. Sama intryga kryminalna również rozwija się w dość dziwnym kierunku, a gdy już wiemy, co się wydarzyło, ten wątek nie jest pociągnięty dalej i się właściwie nie kończy. Można to oczywiście tłumaczyć tym, że Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej jest dopiero pierwszym tomem otwierającym serię i być może w kolejnych znajdziemy odpowiednie nawiązanie, ale póki co jest to tylko gdybanie, a zakończenie tej części rozczarowuje.
Pisarz zdecydowanie potrafi budować postaci – niezależnie od tego, czy mówimy tu o osobach starszych, personelu szpitala czy bohaterach, którzy pojawiają się tylko na chwilę. Galiński doskonale sobie radzi. Szczególnie, gdy opisuje to, jak Sabina kieruje się w życiu żołądkiem, co niejednokrotnie sprawia, że wpada w jeszcze większe tarapaty. Głównie ze względu na jej zachowanie i wypowiedzi całość czyta się tak przyjemnie.
Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej to opowieść, która natychmiast zyska sobie fanów, szczególnie wśród osób, które już zdążyły się polubić z twórczością Jacka Galińskiego. Ci, którzy do tej pory nie znali jego książek, mogą odczuć pewien niedosyt, ale miejmy nadzieję, ze kolejne tomy to zmienią.