Autorka tych dokumentalnych opowieści jest tłumaczką brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Dzięki temu mogła stworzyć książkę, która wprowadza czytelnika w zupełnie obcy, nieznany świat rozpraw, sądów i więzień. Towarzyszy oskarżonym od momentu aresztowania, aż do skazania, a dalej już skazanym, w drodze do więziennej bramy. Na swojej drodze spotyka sprawców różnych przestępstw. Skazanych za wykroczenia, morderstwa, gwałty, kradzieże czy składanie fałszywych zeznań. Właśnie dlatego w jej książce znajdziemy dziesięć historii o przestępstwach z zupełnie różną kwalifikacją czynu. Magda Louis faktycznie przeżyła wszystkie opisywane przez siebie wydarzenia, stąd opowieści są prawdziwe, nie koloryzowane.
Zaczynałam czytać z nadzieją poznania faktycznych przemyśleń skazanych, kruczków prawnych i poczucia realnego dreszczyka emocji. Jednak ta książka nieco rozczarowuje przez styl jakim została napisana. Louis pisze dość lekkim piórem, często żartobliwie i wtrąca humorystyczne anegdotki z życia prywatnego. Nie pozwalało się to skupić na faktycznym czynie oskarżonych, który powinien być na pierwszym planie. Spodziewałam się, że książka mnie zszokuje i wstrząśnie swoją okrutnością. Tymczasem czyta się ją lekko niczym krótkie opowiastki kryminalne.
Niektórzy z oskarżonych szukają w Louis swojego przyjaciela, powiernika tajemnic, a inni z kolei traktują jak część wrogiego systemu sprawiedliwości. Niewątpliwie Chcę wierzyć w waszą niewinność jest jednak pozycją, po którą warto sięgnąć, choćby po to, by zaobserwować, jak ludzie potrafią się skrajnie różnie zachowywać w podobnych sytuacjach zagrożenia.