W książce Ohlsson i Adbage Bułeczka ratuje świat, ale płaci za to swoim cierpieniem.
Kiedy zaczynają się wakacje bohaterka jest bardzo podekscytowana – spędzi je w końcu z ukochaną babcią i jej sypiającym w namiocie chłopakiem. Będą obserwować ptaki i kąpać się w morzu. Jednak właśnie tam, podczas porządkowania terenu, wydarzy się wypadek, który skończy się w przychodni. Bułeczka wie, że "płacz pomaga pozbyć się smutku", a doświadczenie trudnego nie przesłania jej wartości, jaką jest dbałość o naszą planetę.
Polubiłam tę małą fankę wakacji i świata natury. To książka równie dobra na początek, jak i na koniec wakacji.