Dziesięć lat temu na polskim rynku wydawniczym pojawiła się książka amerykańskiej dziennikarki Reginy Brett pt. Bóg nigdy nie mruga. Zyskała ona ogromną popularność, dlatego każda kolejna książka autorki była ciepło przyjmowana, tak samo jak sama Brett. Z okazji takiej okrągłej rocznicy autorka wydała kontynuację swojej pierwszej książki.
Bóg nigdy nie mruga 2 to zbiór 50 felietonów o życiu, nadziei, serdeczności, roli przyjaźni, miłości i rodziny. Każdy, kto chociaż raz zetknął się z książkami Reginy Brett nie zawiedzie się. Chociaż będąc po lekturze jej każdego zbioru, wydaje mi się, że pewne „lekcje” są powieleniem już spisanych, niejako ich uzupełnieniem. Nie jest to jednak w żadnym stopniu zarzut, ponieważ to uzupełnienie wynikło z doświadczenia autorki. Wszak kobieta jest starsza, mądrzejsza i bardziej doświadczona. To, co zwróciło moją uwagę, to podjęcie tematów, które są także bliskie Polakom – działania na Ukrainie, pandemia czy współczesna sytuacja polityczna. To wszystko czyni rozważania autorki jeszcze bliższe naszym doświadczeniom. Uwielbiam książki Brett za jej podejście do świata i za wszystko, co przedstawiają. Przy wielu lekcjach uroniłam łzę szczęścia, czytając o tym, jak ludzie radzili sobie z chorobami. Czasem myślimy, że to koniec, a tak na dobrą sprawę to dopiero początek. Najważniejsze, żeby znaleźć w sobie wewnętrzne szczęście. Wystarczy pozytywne nastawienie, wiara w człowieka i uśmiech każdego dnia.
Mam swój sposób na czytanie książek Reginy Brett. Codziennie rano wstaję pół godziny wcześniej. Zanim obudzę dzieci do przedszkola, zrobię śniadanie dla męża i zacznę szykować się do pracy, czytam jeden felieton autorki. Co prawda przeczytanie książki zajmuje mi 50 dni, ale jest to świetna sprawa. Po lekturze mam spokojny czas na medytację napisanego tekstu. Warto to robić zwłaszcza rano, ponieważ wtedy można w odpowiedni sposób afirmować dzień i cieszyć się możliwością przeżycia go.
Niech nie zwiedzie was tytuł. Autorka nie poświęca miejsca religii. Jej religią bowiem jest tolerancja i medytacja, dlatego odnajdą się tutaj wszyscy ludzie bez względu na wyznanie. Polecam ja wszystkim, którzy czują się zmęczeni, obciążenie problemami. Brett nie powie ci, że inni mają gorzej, ale pokaże, jak można zamienić ból na radość. Polecam z całego serca.