Okołogwiazdkowy prezent idealny? Książka! Oczywiście, a jeśli do tego jest oprawiona w przepiękną, zimową oprawę, to jest to strzał w dziesiątkę!
Baśnie Śnieżnego Lasu są cudownie wydane, aż chce się patrzeć i patrzeć na ich okładkę. Odkąd ją dostałam oglądałam ją już z milion razy i tyle samo razy dotykałam. Cała jest pokryta maleńkimi, połyskującymi diamencikami, które dopełniają piękno biało-granatowej ilustracji, pokrytego śniegiem lasu.
Wewnątrz znajdziemy nie mniej zachwycające historie, oparte na folklorze rosyjskim, autorstwa Sophie Anderson. Baśnie te są bardzo charakterystyczne w swoim klimacie. Nieco mroczne, ale pod względem pozytywnym, bo są po prostu magiczne. Udowodniła nam to już poprzednia książka Anderson Dom na kurzych łapach. Tym razem autorka zabiera nas w pełną tajemnic przygodę wraz z dziewczynką imieniem Janka, która zyskała przydomek Janka Niedźwiedzica. Dlaczego? Koniecznie sprawdźcie to sami. Wzruszenia i emocje gwarantowane.
Cieszę się, że takie książki powstają. Świat tak gna do przodu w technice, innowacjach i technologiach, że wraz z zanikiem czytania wśród dzieci, znikają też prawdziwe baśnie i legendy. Nowymi, tak pięknymi wydaniami, możemy podtrzymać tradycję historii powtarzanych z pokolenia na pokolenie.