Baron. Krzysztof Jóźwik. Initium 2025
Krzysztof Jóźwik jest autorem, który przyzwyczaił nas do mocnych, pełnych napięcia i krwawych powieści kryminalnych. Spod jego pióra wyszły dwie serie: warszawska i puławska. Najnowsza powieść Baron stanowi kompilację obu tych cykli, ale jednocześnie jest to historia, która dobrze funkcjonuje jako odrębna całość. Czy spotkanie z tytułowym Baronem zakończyć może się dobrze?
Wyłowione z wody zwłoki młodej, brutalnie okaleczonej kobiety, są szokiem nawet dla zaprawionych w boju policjantów. Kto mógł dopuścić się takiego bestialstwa? Trop wiedzie do trzech pracowników dużej firmy transportowej, zarządzanej przez dwóch lokalnych biznesmenów, braci Baronowskich. Okazuje się, że mężczyźni zaczepiali ofiarę przed klubem, a następnie zniknęli. Czy właściciele firmy ukrywają prawdę? Śledztwo utyka w martwym punkcie, a tymczasem dochodzi do kolejnego morderstwa. Puławy spowija mroczny cień. Kim jest morderca, który nie waha się torturować i okaleczać swoje ofiary? Czy śledczym uda się powstrzymać jego krwawy rajd?
Okładka opatrzona znakiem 18+ i pierwsze strony powieści wyraźnie mówią nam o tym, że Baron to książka dla określonego typu czytelnika. Dla kogoś, kto nie jest szczególnie wrażliwy na opisy tortur i różnych sposobów uśmiercania ludzi. Krzysztof Jóźwik napisał książkę z pogranicza koszmarnego snu. W Baronie krew leje się często i gęsto, a wymyślne opisy tortur zjeżyć mogą włos na głowie nawet u czytelnika, który odporny jest na tego typu zabiegi. Warto o tym wiedzieć zanim sięgnie się po tę lekturę, ponieważ dla wielu odbiorców będzie ona po prostu niesmaczna. Jóźwik przekracza granice, które już jakiś czas temu zostały w literackim kryminale mocno przesunięte. Nie boi się pisać o tym, co nikczemne, podłe i bulwersujące. Przemoc jest dla niego jednym z rodzajów stylistycznego przekazu. Tego rodzaju scen jest w książce bardzo dużo. Wypełniają ją i sprawiają, że poczuć możemy się nieco przytłoczeni. Skrajna przemoc wywoływać może rozmaite odczucia. Dla jednych będzie zbędna i nic nie wnosząca, a dla innych stanowić będzie o odwadze i otwartości pisarza na poszerzanie spektrum literackiego zła. Baron zawiera niezliczoną ilość tego rodzaju opisów i jest niewątpliwie książką niezwykle odważną. Każdy z nas sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie czy ten rodzaj twórczej ekspresji jest dla niego komfortowy. Powtórzę, że kierując się wyborem lektury należy mieć to na uwadze i jeżeli nie jest się gotowym na takie doświadczenia, należy ominąć tę książkę szerokim łukiem.
Baron to historia zła, które narasta, eskaluje, wkracza na coraz to nowe tereny. To opowieść o ludziach dla których brutalność i krzywdy wyrządzane ofiarom są rodzajem perwersyjnej gry. O ludziach, którzy w zniszczeniu odnajdują ukojenie. O ludziach, dla których śmierć innych jest jedynie środkiem do zaspokojenia własnych, chorych instynktów. Dużą wagę przyłożył Jóźwik do mozolnego, pełnego niepowodzeń policyjnego śledztwa i bardzo dobrze mu się to udało. Możemy śledzić pracę policji, obserwować piętrzące się trudności i rozczarowanie brakiem efektów. Baron jest oszczędny w środkach, to prosta, ale bardzo mocna konstrukcja fabularna. Tempo akcji jest bardzo szybkie i mimo wielu, naprawdę trudnych scen, tę książkę czyta się płynnie. To kryminał, który dość szybko zamienia się w powieść sensacyjną. Nie zabraknie tu pościgów, gangsterskich porachunków i wielu zapierających dech scen. Ta powieść napisana jest wręcz filmowo. Poszczególne sceny przebiegają nam przed oczami jak podczas kinowego seansu. I należy oddać autorowi to, że jest dobry w tym co robi. Potrafi oddać klimat dołujący, przepełniony poczuciem niesprawiedliwości i zaniku ludzkich odruchów. Bohaterowie Jóźwika są dość specyficzni. Zasadniczo każdy z nich jest w jakiś sposób wypaczony. Każdy ma swoją historię i bagaż doświadczeń. Trudno byłoby zaszeregować ich jako pozytywnych i negatywnych, ponieważ wszyscy oni mają swoje grzechy.
Mimo że Baron stanowi połączenie cykli warszawskiego i puławskiego, to śmiało można czytać tę powieść jako niezależną książkę. Krzysztof Jóźwik w każdej swojej powieści potrafi tak zgrabnie przeplatać wątki, że bez znajomości innych tomów, czytać można każdą jego książkę ze zrozumieniem zależności między postaciami. I nie poczujemy, że coś nam umknęło. Dobre, interesujące psychologicznie postaci. Ewa i Hubert robią kawał dobrej roboty. Jóźwik nie skupia się jakoś szczególnie na życiu prywatnym swoich bohaterów, co należy poczytywać jako zaletę, ponieważ sięgając po powieść przepełnioną brutalnymi zbrodniami, nie mamy chęci zastanawiać się nad życiem emocjonalnym policjantów
Baron to książka, która stanowić ma mocną, niepokojącą rozrywkę i taka właśnie jest. Bez zbędnych ozdobników, bez nadmiernego odchodzenia od głównych wątków. Ma być krew, mają być flaki i ma być śmierć. I są. Nie będę interpretować tego, czy ta przemoc jest tutaj odpowiednio dozowana. Każdy, kto zdecyduje się sięgnąć po tę książkę, będzie potrafił określić granice, które jemu odpowiadają. Baron to nie jest ten typ literatury kryminalnej, który lubię najbardziej, ale sprawne pióro, dobrze pisane dialogi i umiejętność podtrzymywania tempa sprawiają, że to jest książka udana. Jeżeli macie odwagę zanurzyć się w historii najeżonej okrucieństwem, to przy tej powieści adrenalina zdrowo wam podskoczy.