Kto z nas nie wspomina z przerażeniem, albo chociaż z obrzydzeniem, rodzinnych imprez na których pojawiały się nigdy przez was niewidziane, szeroko uśmiechnięte ciotki i grubi wujkowie ze słowami na ustach: „No nie dasz cioci buziaka?”. Mi się od razu robi słabo, jak sobie o tym przypomnę. Mimo tego, większość z nas powtarza tę niechcianą tradycję wobec swoich dzieci. Na szczęście z pomocą przychodzi seria Annanasy i Gagatki od Anny Oparkowskiej i Agaty Komosy-Styczeń.
Cioci buzi porusza ten bardzo ważny temat, że dziecko, mimo że małe, ma swoje granice i jego ciało, jest tylko jego. Nikt inny nie ma prawa o nim decydować. W końcu, czy innego dorosłego też zarzucamy takimi czułościami zawsze, kiedy widujemy się raz na 5 lat? Zapewne odpowiedź brzmi: nie. To dlaczego pozwalamy sobie dotykać dziecko, dla którego jesteśmy całkiem obcy?
Druga książeczka z tej serii to Grrr…rzmot, która też pokaże nam, że dzieci, tak samo, jak dorośli, mogą mieć po prostu zły dzień, bez powodu, bez przyczyny i bez wyjaśniania. My, rodzice, też nie lubimy, gdy chodzi się za nami i wciąż, w kółko pyta: „Co się stało?”
Obie części są książkami dla dzieci, ale myślę, że bardzo pomogą rodzicom zrozumieć ich pociechy, a dzieciom zapewnią pewną swobodę wyrażania emocji i stawiania własnych granic cielesnych i emocjonalnych.