Jesteście odważnymi ludźmi czy raczej lękliwymi? Bez przeszkód i zbędnych analiz wyznaczacie sobie kolejne cele i po prostu je osiągacie, czy też wyznaczacie te cele, być może w przebłysku spontaniczności, ale odczuwacie strach, lęk i niepokój? Zastanawiacie się czy na pewno dacie sobie radę, czy sobie poradzicie i towarzyszy wam stres?
Bez względu na to, jakim jesteś człowiekiem, uważam, że ta książka jest dla ciebie. I, mimo że jej bohaterka na co dzień walczy z chorobą – nerwicą lękową – i ta książka jest jej opowieścią o radzeniu sobie samej ze sobą, i walką o każdy kolejny dzień, ty możesz znaleźć w niej wiele życiowych rad. W cienkiej książeczce, mającej niespełna sto siedemdziesiąt stron, znajduje się bowiem wiele cennych uwag dotyczących szczęśliwego życia oraz znaków zapytania, zmuszających do zastanowienia się nad samym sobą. I choć początkowo bałam się, że ta pozycja może mnie tylko zdołować, wcale tak nie było, wręcz przeciwnie, ta książka zmusza do działania!
Po pierwsze: warto w swoim życiu dostrzegać te wszystkie osoby, które chcą ci pomóc. Być może wmawiasz sobie, że nikomu na tobie nie zależy, ale tak nie jest, zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo jesteś ważny. Być może to będzie jedna osoba, ale lepsza jedna odpowiednia niż stado fałszywych przyjaciół. Musisz tylko chcieć tę osobę zauważyć i dać sobie pomóc.
Po drugie: dobrze jest znaleźć własną drogę do szczęścia. Lubisz schematy, planowanie, nie przepadasz za byciem spontanicznym? Tak żyj! Bo to twoje życie i masz być z niego zadowolony, a nie miliony innych osób. Czasem jednak radość i bezpieczeństwo to nie utarte tory, a próba przezwyciężenia lęków związanych ze zmianami. Pamiętaj o tym.
Po trzecie: naucz się asertywności. Jeśli nie masz na coś ochoty, to tego nie rób i wyzbądź się wyrzutów sumienia! Nie musisz być non stop dla wszystkich. Bądź dla siebie i zrób coś tylko dla siebie. Zdrowy egoizm jest naprawdę ważny!
Takich rad jest tu cale mnóstwo i mogłabym wymieniać je bez końca. Ale bardzo bym chciała żebyś ty sam je odkrył i przemyślał. Warto robić coś dla siebie, warto odkrywać siebie na nowo, nawet gdy wydaje się nam, że jesteśmy na to za starzy. Życie mamy tylko jedno i tylko od nas zależy jak będzie wyglądało. Nie dajmy sobie wmówić, że to w nas coś jest nie tak i to my jesteśmy nienormalni. To, że może bardziej przeżywamy, że może bardziej się boimy i mamy w sobie więcej lęku, nie świadczy o inności, a o większej wrażliwości.
I pamiętaj: tylko nieżywy nic nie czuje.