Jestem stworzeniem leniwym. Nie boję się do tego przyznać. Co więcej, w moim wieku raczej nie powinno się już unikać pewnych faktów. Tak więc, gdy dostałam do recenzji książkę Adios kilogramos, miałam wspaniały i ambitny plan – skoro to wydawnictwo oferuje kompleksowy plan odchudzania na 90 dni, to ja się dostosuję i po trzech miesiącach napiszę tekst, który nie tylko oceni samą dietę, ale też jej efekty. Nie wyszło. I nie dlatego, że ten poradnik jest źle napisany. Winę za to ponoszę tylko ja, a raczej moje lenistwo. Ale do rzeczy.
Książka autorstwa Katarzyny Błażejewskiej-Stuhr i Magdaleny Chorębały podzielona jest na trzy części. Pierwsza w nich to poradnik, jakie badania i dlaczego należy przeprowadzić, by sprawdzić, czy jest się zdrowym. Plusem tego zbioru informacji jest nie tylko to, że wskazują, dlaczego pewne szczegóły o swoim zdrowiu powinno się posiadać, zanim przystąpimy do jakichkolwiek diet czy ćwiczeń, ale też to, że całość spisana jest w bardzo przystępny sposób. Niezależnie od tego, czy tłumaczone jest nam, czym jest TSH albo co to jest cholesterol całkowity, bez żadnego problemu można zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, co wpływa pozytywnie lub negatywnie na nasze zdrowie i jakie mogą być konsekwencje słabych wyników badania krwi.
Druga część to dieta. Tu zdecydowanie plusem jest to, że proponowane posiłki można przygotować dość szybko i że do ich przygotowania nie potrzeba tysiąca różnych składników. Dla kogoś, kto jest zapracowany, takie dania to idealne rozwiązanie. Jedyne, czego mi tu zabrakło, to informacja o zamiennikach niektórych ze składników. W kilku przepisach znalazły się figi, których nie jestem w stanie zjeść, ale Adios kilogramos nie zaproponowało mi nic, czym mogłabym je zastąpić. Szkoda, bo dzięki takim informacjom mogłabym skorzystać z kilku przepisów jeszcze lepiej.
Trzecia część to opis ćwiczeń fizycznych. Same ćwiczenia stają się bardziej skomplikowane dopiero z czasem – początkowo są raczej podstawowe i (co jest dużym plusem) nie wymagają posiadania żadnego specjalnego sprzętu. Można je bez większego problemu wykonywać z domu.
Nie będę się tu chwalić efektami diety i ćwiczeń, jakie zauważyłam u siebie, bo nie o tym jest ta recenzja, a poza tym jestem doskonale świadoma faktu, że gdybym stosowała się do zaleceń płynących z Adios kilogramos systematycznie, na pewno dobre wyniki osiągnęłabym szybciej. Jednak, co wyznałam we wstępie, jestem leniwa i muszę z tym żyć. To jednak nie przeszkodzi mi przyznać, że ten poradnik jest idealny dla osób, które chcą otrzymać w przystępnej formie jasne informacje na temat tego, jak się odżywiać, ćwiczyć i które badania wykonać, by nie tylko wpłynąć pozytywnie na swoje zdrowie, ale przede wszystkim rozbudować swoją świadomość na ten temat. Adios kilogramos to świetna propozycja dla tych, którzy szukali ciekawej i porządnie napisanej pozycji, która pozwoli im zgubić kilka zbędnych kilogramów lub pozytywnie wpłynąć na zdrowie.