Kiedy tylko otrzymałam książkę ,,Dom mody Telimena” moja mama stwierdziła, że musi ją przeczytać pierwsza, ponieważ zawsze chciała mieć jakiś ciuch stamtąd. Dopiero wtedy opowiedziała mi, że dziewczęta dawniej też śledziły czasopisma i marzyły o konkretnych ubraniach. I powiem wam tylko tyle: jeśli moje pokolenie żyło w dobrych czasach, to pokolenie mojej mamy chyba jeszcze w lepszych, mimo iż w sklepach nie było zbyt wiele. Ale przejdźmy do tej fascynującej lektury. Ja bardzo lubię książki, z których mogę się czegoś nowego dowiedzieć i pozycja Katarzyny Jasiołek właśnie do nich należy. Już teraz należą się ukłony w stronę autorki, że była w stanie zebrać tak potężny materiał do książki. Z pewnością było to czasochłonne, ale my czytelnicy bardzo to doceniamy.
Telimena to nazwa utworzonego w 1957 roku Domu Mody Przemysłu Odzieżowego, znajdującego się w Łodzi. Oczywiście nazwa miała nawiązywać do znanej z mickiewiczowskiego poematu Telimeny – kobiety wytwornej, dystyngowanej, z klasą, ale przede wszystkim dobrze ubranej na modłę francuską czy włoską. Projektantkami Domu Mody były młodziutkie absolwentki Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, które miały tworzyć przede wszystkim projekty na czasie, zgodnie z szybko zmieniającymi się trendami. Co więcej, w Telimenie produkowano jedynie między 50 a 150 sztuk danej rzeczy, co jak widać pokazuje, ze faktycznie ubrania były unikatowe. Nie dziwi zatem fakt, że każda Polka chciała posiadać przynajmniej jeden ciuch ze znanego, łódzkiego domu mody.
Jak widać jest to niezwykle ciekawa podróż do dawnego świata mody, o którym marzyła każda kobieta. Zdecydowanie silną stroną książki jest mnóstwo odniesień do artykułów z czasopism. Zszokowała mnie wręcz ilość informacji, do których dotarła autorka, co spowodowało, że dostaliśmy świetne kompendium. Myślę, że będzie to doskonała lektura, dla wszystkich czytelniczek, które Telimenę jeszcze pamiętają, ale także ich córek, wnuczek, które chciałyby poznać dawną modę i świat swoich babć.
,,Dom mody Telimena” to także książka, którą wyróżnia mnóstwo zdjęć archiwalnych, fotosów z gazet, na których modelki prezentują kolekcje łódzkiego domu mody. To bardzo ubogaca tekst. Myślę, że w tym miejscu należy także wspomnieć o wydaniu książki. Czcionka odpowiednia dla szybkiego czytania, półtwarda oprawa, która powoduje, że pozycja jest jeszcze piękniejsza. Myślę, że wydawnictwo Marginesy jest mistrzem w tworzeniu pięknych książęk

