
Smak zdrowia o poranku. Marta Krawczyk, Katarzyna Rudnicka. Sztuka Odżywiania 2012
17-09-2012
/ / Kategoria
Recenzje
"Smak zdrowia o poranku" to krótka, lecz solidna propozycja dla wszystkich, którzy już wiedzą, jak ważnym posiłkiem jest odpowiednio przygotowane śniadanie, jak i dla tych, którzy do tej pory pomijali ten posiłek w ciągu dnia. To pozycja tak smaczna, iż ma się ochotę zjeść śniadanie, niezależnie od pory dnia.

Fotograf w podróży. Piotr Trybalski. Wydawnictwo Helion 2012
15-09-2012
/ / Kategoria
Recenzje
Jaki aparat wybrać spośród gąszczu reklamowanych modeli? Jak dopasować go do naszych potrzeb? Jaki kupić obiektyw i jak go montować? Jak dobrze zaplanować porę i czas wyjazdu w egzotyczne miejsce? Jakie akcesoria są absolutnie niezbędne i muszą znaleźć się w plecaku? Jak obcować z ludźmi których napotkamy na swej drodze, by Ci zamiast pozować, po prostu stali się integralną częścią zdjęcia? Na te i pozostałe 1000 pytań jakie niewątpliwie nasuwają się początkującym adeptom fotografii starannie i z najmniejszymi detalami stara się odpowiedzieć Piotr Trybalski w swoim „Fotografie w podróży”.

Pamiętnik starego pierdoły. Roland Topor. Replika 2012
13-09-2012
/ / Kategoria
Recenzje
Potok przechwałek, megalomańskich monologów, wyssanych z palca historii? Owszem, ale napisany z takim wdziękiem i swadą, że rzecz czyta się błyskawicznie i o dziwo… z przyjemnością. Książka idealna dla tych, którzy chcą dać odpocząć umysłowi, jednocześnie obcując z największymi postaciami świata kultury. Autoironia jaka bije z tego niezwykle rozdmuchanego dzieła gwarantuje poprawę podłego nastroju (na jaki niechybnie naraża nas zbliżająca się jesień), przy jednoczesnym nabraniu odpowiedniego dystansu i właściwej optyki dla komicznych przejawów narcyzmu z którymi sami stykamy się na co dzień.

Okiem pacjenta. Justyna Tomska. Medycyna Praktyczna 2012
12-09-2012
/ / Kategoria
Recenzje
Być może zabrzmi to banalnie (nie dbam o to), ale dzięki tej książce poukładałam sobie wszystko w odpowiedniej kolejności. To, czego nie sposób dostrzec w codziennym zamieszaniu. W tej bieganinie w której ludzie robią wokół siebie tak dużo hałasu, stanowczo za dużo. Teraz już wiem, że nie warto przejmować się sprawami, na które nie ma się wpływu. Że spóźniony tramwaj ani zepsuty samochód nie będą w stanie popsuć mi humoru. Że po każdej straconej szansie przyjdzie następna, i kolejna… Że warto cieszyć się z drobiazgów, bo to, że mogę w każdej chwili wyjść z psem na spacer albo zjeść gruszkę dojrzewającą w ogrodzie nie jest wcale takie oczywiste jak dotychczas.

Dym i lustra. Neli Gaiman. Nowa Proza 2012
Albowiem dzieło Gaimana jest wyłącznie przyjemnym, rozrywkowym umilaczem czasu i niczym więcej. Z lektury "Dymu i luster" nie wyniesiecie nic, poza paroma beztroskimi, acz nic nie wnoszącymi do życia godzinami. Tylko tyle, i aż tyle. Mi to odpowiadało, ale jak już wspomniałem, prosty chłop ze mnie...