Jutro. Guillaume Musso. Albatros 2014
Emma, sommelierka w jednej z najlepszych restauracji na Manhattanie, odpowiadając na maila uroczego na pierwszy rzut oka Matthew, zupełnie niechcący wpada w bardzo niebezpieczną sytuację, która ją niemal przerasta. Wkraczając niechcący w życie Shapiro, odkrywa że pod pozornie zorganizowanym, spokojnym życiem Matthew i Kate, kryje się rzeczywistość zbudowana z kłamstw i tajemnic.
Metallica. Bez przebaczenia. Joel Mciver. In Rock 2014
Joel McIver szczegółowo zgłębia wszystkie aspekty fenomenu, jakim stał się zespół. Przeanalizował każdy szczegół jego działania, informacje zbierał od jak największej liczby osób związanych z Metalliką (dlatego nie dziwią liczne wypowiedzi Davea Mustaina, członków Anthrax czy Slayer) jak i z własnych wywiadów z nimi przeprowadzonych.
Silos. Hugh Howey. Papierowy Księżyc 2013
Zarys fabuły brzmi ciekawie i obiecująco. Niby schemat podobny do innych obrazów science-fiction, ale jednak pomysł na przedstawienie antyutopijnego świata jest świeży i zdecydowanie spełnia swoją rolę - przeraża, fascynuje, zmusza do myślenia. Czytając Silos, trudno nie dostrzec, jak wiele pracy musiało kosztować autora, by wykreował świat tak prosty, a jednocześnie skomplikowany w swoich szczegółach. Dbałość o detale jest jedną z największych zalet tej książki.
Krzyk Icemarku. Stuart Hill. Galeria Książki 2014
Czytelnik już w kilku pierwszych rozdziałach zostaje wręcz zasypany szczegółami świata prezentowanego przez autora. Prezentowanego, ponieważ nie sposób pozbyć się wrażenia, że Stuart Hill postawił na przeniesienie sprawdzonych już pomysłów. Wampiry, piraci czy imperium Polipontu (wzorowane Cesarstwem Rzymskim) opisywane naraz odrzucają od lektury. Do tego znajomość z wilkołakami czytelnik zaczyna od jednego z najbardziej naiwnych zbiegów okoliczności jakie można by wymyślić.
Dialog z duszą przy papierosie. Marcin Piędel. WFW 2011
10-08-2014
/ / Kategoria
Recenzje
W efekcie podobnie trudno jest mi sobie wyobrazić, że bohaterowie tej historii mogliby istnieć naprawdę. Po prostu im nie wierzę. A przecież nie ma nic gorszego dla tego typu literatury niż brak wiarygodności i autentyzmu. Niestety.