
NieObcy. Praca zbiorowa. Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Akcji Humanitarnej 2015
29-01-2016
/ / Kategoria
Recenzje
Ostatnio czujemy, że ludzka solidarność została poddana próbie. Lęk przed uchodźcami i lęk uchodźców mieszają się i sprawiają, że opowieści, które powstały po to “aby się nie bać” są dziś jak najbardziej potrzebne. Jednak jak za pomocą słów odpędzić demony? Czy da się zatrzymać upiorną trwogę, która wstrząsnęła tyloma sercami?

Klątwa bursztynowej komnaty. Janusz Moździerz. Novae Res 2015
Nie mogę podjęć się oceny, na ile historycznie adekwatna i poprawne są wydarzenia przedstawione w książce, a na ile jest to fikcja literacka, gdyż daleko mi do specjalisty w dziedzinie tajemnic II wojny światowej. Mając jednak na uwadze, że po „Klątwę bursztynowej komnaty” mogą zechcieć sięgnąć pasjonaci tego tematu, uważam za swój recenzencki obowiązek podkreślenie faktu, iż źródła, z których korzystał Autor przy pisaniu powieści, to zarówno pozycje z literatury poświęconej wojskowości, jak informacje prasowe czy doniesienia medialne. Autor sam wyraźnie też podkreśla, że główną inspiracją do napisania książki była dla niego lektura „Bursztynowej Komnaty” Sławomira Orłowskiego.

Meto. Dom. Wyspa. Yves Grevet. Dwie Siostry 2015
Gdzie jest w tym wszystkim wolność, w poszukiwaniu której nasz bohater uciekł z pierwszego więzienia, zwanego Domem? Okazuje się, że te dwa światy za bardzo się od siebie nie różnią, dochodzi między nimi do symbiozy apodyktycznych przywódców, a ich istnienie warunkuje się nawzajem. Na Wyspie wszystko wygląda inaczej niż w Domu, jednak nawet gdy zasady, mechanizmy, rozkazy brzmią tu wręcz odwrotnie, to cele mają te same, kary są wciąż po to by dać pokaz siły i przestraszyć innych.

Ezotero. Córka wiatru. Agnieszka Tomczyszyn. Wydawnictwo Mg 2015
Debiut literacki Agnieszki Tomczyszyn broni się nieprzewidywalnością, lekkością i połączeniem wątków kryminału z powieścią obyczajowo-mistyczną. Z jednej strony jest to książka dla dorosłych czytelników, z drugiej posiada cechy literatury młodzieżowej. Całość czyta się niesamowicie szybko, akcja rozwija się ze strony na stronę i nie sposób odłożyć książkę choć na chwilę, ponieważ żądza przeczytania zakończenia jest silniejsza od każdej innej potrzeby.

Źdźbło w garażu. Ryszard Marian Mrozek. Novae Res 2015
16-01-2016
/ / Kategoria
Recenzje
Niby wszystko się zgadza - jest zbrodnia, jest detektyw, który próbuje ją rozwikłać, jest kilka poszlak. Ten, który zabił też jest. Wątek kryminalny jest spójny i przyzwoity. Nieco trudności dostarcza umiejscowienie akcji w czasie, ale odkrycie, że „Źdźbło w garażu” nie jest powieścią współczesną, zdecydowanie ułatwia lekturę. Najbardziej zgrzyta jednak, kiedy pojawiają się wątki obyczajowe i refleksje głównego bohatera. Chwilami rażą też dialogi. Język, jakiego używa autor może okazać się archaiczny, zwłaszcza dla młodego pokolenia czytelników. Język ten w dzisiejszych czasach jest już chyba zapomniany, ale przywodzi na myśl czasu, kiedy ulubionymi autorami byli Niziurski czy Bahdaj.