
System. Tom Rob Smith. Albatros 2015
24-05-2015
/ / Kategoria
Recenzje
Dobrą rzeczą jest, gdy autor ma rozległą wiedzę na temat, o którym pisze. Niemniej jednak „System” jest powieścią sensacyjną, a nie książką historyczną – tu szuka się raczej porywającej fabuły i szybkich zwrotów akcji, a nie gruntownej wiedzy na temat tego, jak funkcjonuje aparat terroru w stalinowskiej Rosji. Trochę realizmu nie zaszkodziło jeszcze nikomu, to fakt; niemniej jednak, gdy niemal co chwilę autor przypomina nam o tym, że bardzo dobrze zna temat, przeciętny czytelnik, który w powieści sensacyjnej nie szuka niczego innego poza powieścią sensacyjną, po przeczytaniu 1/3 książki może zacząć się nudzić. Oczywiście nie można zaprzeczyć, jakoby nie było tutaj zwrotów akcji – szkopuł w tym, że elokwencja autora nieco te zwroty akcji spowalnia.

Skośnym okiem. Rafał Tomański. Finna 2015
Dużo tu o ekonomii i technologii („konikach” Tomańskiego), pogmatwanych stosunkach międzynarodowych, dużo ciekawostek, o których pewnie nie mieliście pojęcia. Choćby o tym, że chrupanie popcornu w kinie podczas bloku reklamowego, chroni widzów przed marketingowym praniem mózgu. Albo, że Facebook w języku chińskim znaczy „nie potrafisz nie umrzeć” (co, moim zdaniem, jest całkiem trafną metaforą portalu). Czy też o wprowadzeniu w Japonii nowego święta (i dnia wolnego od pracy)– Dnia Góry Fuji. Dużo tu wszystkiego, zupełnie jak metalowych kuleczek w automacie japońskiej gry pachinko.

Czy ptaki śpiewają w piekle? Horace Greasley. Editio 2015
Jest rok 1936. Horace Greasley, cieszący się powodzeniem młody fryzjer, dziesiątkami wynosi ze swego zakładu sprzedawany w nim towar - prezerwatywy. Nie spodziewa się, że najbliższa dekada jego życia odciśnie w jego pamięci nieusuwalne piętno. Cztery lata później nie miał tyle szczęścia, by załapać się na tchórzliwą ewakuację swych rodaków pod Dunkierką. Wraz z setkami jeńców wojennych, ścieśniony w wagonie bydlęcym zmierzał na Wschód.

Szur szur ćwir plum! Kitty Crowther. Wydawnictwo Dwie Siostry 2015
Szur szur ćwir plum! to barwnie ilustrowana krótka historyjka o małej żabce Tymku, który boi się zasypiać bez obecności rodziców. Niepokoją go bowiem przeróżne "nocne stwory" czające się dookoła. Objawiają się one głównie poprzez tajemnicze dźwięki, które układają się w dziwne "szur szur ćwir plum". Cóż to może być i dlaczego jest to takie straszne?

Zielona wyspa. Igor Ostachowicz. W.A.B 2015
14-05-2015
/ / Kategoria
Recenzje
Ten kameralny pejzaż mógłby tworzyć sterylną scenerię, w której do głosu dochodziłyby pierwotne instynkty rywalizujące ze zdrowym rozsądkiem, gdzie kobieta i mężczyzna byliby reprezentantami filozofii i żywiołów, a nie stereotypowych podklas wyciągniętych z warszawskiej systematyki. Niestety. Kobieca perspektywa wydaje się tu zafałszowana, jakby nieudolnie wyreżyserowana.