
Vineland. Thomas Pynchon. Albatros 2015
Nie jest jednak „Vineland” powieścią dla wszystkich. Ba, byłbym skłonny nawet zaryzykować tezę, iż jej potencjalne grono odbiorów jest dość wąskie. Pynchon napisał bowiem książkę w całości unurzaną w amerykańskiej kulturze i przez to wielu aluzji i żartów czytelnik nie wychowany w Stanach po prostu nie wyłapie. Poza tym występujące tu stężenie absurdu dla wielu będzie jednak zbyt duże.

Kieszonkowy bystrzak, Edu-piotruś. Godziny. Trefl 2016
Wciągająca i niełatwa, jest świetnym sposobem na ćwiczenie pamięci i wytwarzanie nowych synaps w mózgu.

W domu, w dziczy, na ulicy. Fiep Westendorp. Dwie Siostry 2016
Pozycja, która zachwyci rodziców i pozwoli im naprowadzić dziecko na odbiór sztuki rysunkowej i wzmocnić jego wrażliwość na bodźce estetyczne. Śliczna i do wielokrotnego oglądania, pozwala snuć ciekawe historie oparte na ilustracjach na najwyższym poziomie.

Ostatnia prowokacja. Louise Lee. Czarna Owca 2016
Błyskotliwa, pełna nienachalnego humoru powieść opowiadana głosem prywatnej, seksownej pani detektyw była przyjemną rozrywką. Florence Love to podwójna rozwódka po trzydziestce, która woli przyjmować zlecenia na prowokacje podejrzewanych o zdradę mężów, niż prowadzić urząd pocztowy, który chce przekazać jej tata. Uwiedzenie mężczyzn nie stanowi dla niej trudnego zadania, aż do momentu, gdy kontaktuje się z nią Alice, dziewczyna znanego muzyka

Ziemia niczyja. Jan Waletow. Fabryka Słów 2016
Ziemię Niczyją czytałem na kilka tur, ponieważ po fragmencie bardzo dobrym następował przydługi, przez którego ciężko było przebrnąć. Jan Waletow nie przekonał mnie do siebie, szczególnie porównując jego dzieło z innymi pozycjami Fabrycznej Strefy. Ponownie jednak zaznaczam, że nie wystawiam oceny negatywnej, ale tym bardziej nie jest ona pozytywna