Pan Tadeusz. Adam Mickiewicz. Wydawnictwo Mg 2014
12-11-2014
/ / Kategoria
Recenzje
Jakie miejsce wśród tych wszystkich wydań zajmuje propozycja Wydawnictwa MG? Mieści się bliżej tych, które oprócz tekstu niosą ze sobą coś więcej. Nie mamy na szczęście żadnych udziwnień w postaci fotosów z filmu lub innych obliczonych na fajerwerki zabaw. Wydanie jest stonowane. Już okładka zaciekawia stonowaną zielenią uzupełnioną o skromny rysunek – Tadeusz z Zosią. Czyim dziełem jest ta ilustracja? Michała Elwira Andriollego.
SIŁY SPECJALNE W AKCJI. Operacje jednostek elitarnych 1991-2011. Alexander Stilwell. Vesper 2014
Jednak pan Stilwell zaprezentował prawdziwą klasę! Możemy w książce znaleźć mnóstwo informacji na temat działań sił specjalnych z całego świata. Ukłon należy się również tłumaczowi- Sławomirowi Kędzierskiemu, który bardzo merytorycznie uzupełnia niedopowiedzenia samego autora.
Biała reduta cz.I Tomasz Kołodziejczak. Fabryka Słów 2014
Jeśli ktoś z was nie czytał „Czerwonej mgły” i „Czarnego horyzontu” – wcześniejszych książek z cyklu – niech się nie przejmuje, ich znajomość nie jest potrzebna do czerpania przyjemności z „Białej reduty”. I cóż jeszcze mogę dodać? Jest to bez wątpienia książka dla tych, którzy nie zgadzają się z twierdzeniem, iż „Krul” jest jeden, a zamiast pana w muszce na tronie woleliby już zobaczyć elfa.
Siedem dobrych lat. Etgar Keret. W.A.B 2014
Jak żyć w kraju, w którym śmierć czyha na każdym kroku? Nie ma sensu sprzątać, ponieważ strasznie głupio, gdy bomba uderzy w Twój dom akurat wtedy, gdy w brudnym dresie myjesz podłogę lub zmywasz naczynia. Nie ma też sensu oszczędzać pieniędzy, no bo na co i po co, skoro w każdym momencie możesz znaleźć się w jednym autobusie z zamachowcem, który niczym ekshibicjonista czeka na właściwy moment, żeby odsłonić płaszcz i zdetonować ukryty pod nim ładunek wybuchowy.
Wszystko, co lśni. Eleanor Catton. Wydawnictwo Literackie 2014
Jeśli książka liczy sobie prawie 1000 stron, to odruchowo zaczynam poszukiwać kurtki przeciwdeszczowej i kaloszy, bowiem bez lania wody ze strony autora takiej cegły obyć się po prostu nie może. Tymczasem gdyby ktoś kazał mi usunąć z powieści pani Catton zbędne fragmenty, z ręką na sercu przyznam, że znalazłoby się tego naprawdę niewiele. Wątków można tu naliczyć naprawdę sporo, a wszystkie one prowadzone są w sposób ciekawy i żadnym wypadku nie da się ich traktować jako nudnych zapychaczy