Moja matka pestka. Anna Sakowicz. W.A.B. 2024
Bardzo podoba mi się to, jak Anna Sakowicz opowiada historię swoich bohaterów. Czuć w tym lekkość i naturalny dar tworzenia fabuły. Mimo poruszonej tematyki, powieść nie jest przytłaczająca. Dobre portrety psychologiczne Nataszy i jej matki, złożona relacja między Nataszą a Patrykiem i gra przypadku, który sprawia, że młoda kobieta zbuduje swoje życie od nowa. To także opowieść o traumie wyniesionej z domu. Braku samoakceptacji i panicznym wręcz dążeniu do miłości. Doskonały świat, który upada wskutek potwornego chichotu losu. Czy możliwe jest przebaczenie, kiedy całe twoje życie zostało stłamszone? Czy można nauczyć się kochać od nowa? Natasza przejdzie trudną drogę, na końcu której, stanie się nieco innym człowiekiem.
Co wiedzą umarli. Barbara Butcher. Wydawnictwo Literackie 2024
Interesujące przypadki z własnej praktyki są tym, czego oczekuje głodny wiedzy i emocji czytelnik, ale to również nie pierwsza taka pozycja, gdzie w dużym stopniu dominuje wgląd w prywatne życie bohatera. I to mnie nieco uwiera w tego typu książkach, bo jednak zawsze oczekuję interesujących przypadków medycznych, przytaczanych niecodziennych sytuacji z podwórka medyka sądowego, a postać autora przeplata się dość intensywnie nie zawsze idealnie wkomponowując się w gatunkowy temat. Na szczęście tutaj autorka zachowała umiar, przytoczyła sporo godnych uwagi spraw, jednocześnie wtrąciła nieco z wiedzy medycznej ocierając się o tajniki pracy osób trudniących się szeroko pojętą kryminalistyką, a tym samym nawiązała do własnych demonów, które objawiły się jeszcze przed podjęciem tego niecodziennego zawodu czy tych, które wyszły dopiero po czasie w wyniku doświadczeń zawodowych.
Emma i Wioletta. Romeo i Julia. Jérôme Hamon, Lena Sayaphoum. Egmont 2024
Z kolei przykład Wioletty pokazuje, że miłość i zauroczenie mogą nam w czymś przeszkodzić, np. w karierze. Może w przyszłości autor pokaże swoim czytelnikom, że można wszystko pogodzić ze sobą i czuć wewnętrzny spokój. O Wiolettę też się boję, że nigdy nie zacznie prawdziwie żyć i taniec z pasji stanie się strachem przed byciem gorszą od innych. A czy jest w tym coś złego? Należy kształtować się w jak najlepszy możliwy sposób, jednak trzeba pamiętać, żeby nie zatracić siebie.
Pięć lat od teraz. Paige Toon. Albatros 2024
Zdecydowanie oczekiwałam innego klimatu i innego zakończenia. Czy mnie zaskoczyło? Tak. Czy mnie zawiodło? Nie. Bardzo lubię książki Paige Toon i gdzieś natknęłam się na recenzję, że ta jest najlepsza. Urzekła mnie jednak najmniej. Podobała mi się, jednak nie poczułam z nią wspólnego klimatu i czasem, najzwyczajniej w świecie nudziłam się. Przede wszystkim sama główna bohaterka, którą polubiłam już za samo imię, niestety przy dłuższym poznawaniu zaczynała mnie irytować. Jej irracjonalnych zachowań było zbyt wiele.
Galeria Snów DallerGuta. Lee Mi Ye. Mova 2024
Pisarka stworzyła w Galerii snów DallerGuta bardzo barwny i bajeczny świat, do którego chciałoby się przenieść, choć na chwilę. Sny nie są tu zwykłymi snami, mają przede wszystkim zadanie terapeutyczne. Wyzwalają klientów z ich traum, nadają radość im życiu i odkrywają ich pragnienia. I wszystko to brzmi bardzo kojąco, tylko że bardzo szybko zaczyna nudzić. Fabuła się ciągnie jak guma do żucia, czekamy na jakąś historię, na jakieś wydarzenie, ale go nie dostajemy. Obserwujemy jedynie pracowników Galerii snów, ich klientów i powoli zasypiamy.