Pozłacane wilki  - Roshani Chokshi

Pozłacane wilki. Roshani Chokshi. Galeria Książki 2019

Z tylnej części sali spoglądał na nich surowo onyksowy niedźwiedź o rozwartej paszczy, symbolizujący Dom Nyks. Obok niego zatrzepotał skrzydłami szmaragdowy orzeł reprezentujący Dom Kory. Wokół stała na baczność reszta zwierząt symbolizujących inne frakcje Zakonu z całego świata. Był wśród nich niedźwiedź brunatny wyrzeźbiony z opalu ognistego dla Rosji, wilk wyrzeźbiony z berylu dla Włoch, a nawet obsydianowy orzeł Cesarstwa Niemieckiego.
Czytaj więcej
Zapach prawdy - Iga Karst

Zapach prawdy. Iga Karst. Szara Godzina 2018

Przetrząsała teren. Systematycznie i uważnie. Chodziła od drzewa do drzewa. Zaglądała pod każdy, najmniejszy nawet kamień w poszukiwaniu czegoś, co zwróciłoby jej uwagę. Fragment po fragmencie odgarniała płożący się pod sosnami bluszcz. Dokładnie sprawdziła ziemię wzdłuż murów domu i dookoła szopy stojącej na końcu posesji. Kiedy dotarła w drugi kąt działki, w okamgnieniu dostrzegła naruszony pod krzakami jaśminu grunt. Miejsce to przypominało kopiec kreta. Anita od razu wiedziała, że nim nie jest. To stąd wydobyto słój. Przyklękła i długo się nie zastanawiając, gołymi rękami zaczęła kopać. Kiedy rozbolały ją palce, przyniosła z szopy haczkę i łopatę. Raz jednym narzędziem, raz drugim rozbijała ziemię i pogłębiała dół. Pot zalewał jej oczy. Nie wiedziała, czego może się spodziewać. Drugiego słoja? Brała pod uwagę też to, że dół może być pusty.
Czytaj więcej
Post Scriptum - Milena Wójtowicz

Post Scriptum. Milena Wójtowicz. Jaguar 2018

Złożył jej potem gratulacje, wymienili parę frazesów, zaczęli ostrożnie gadać o życiu, aż w końcu skończyli na założeniu razem firmy. Oboje byli… nienormatywni. Piotr miał magisterkę z psychologii, smętnie przeglądał ogłoszenia w internecie i próbował nieskładnie odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wiedzę teoretyczną przyłożyć do prawdziwego życia, zwłaszcza jeśli nie jest się tak po prostu człowiekiem. Sabina miała tytuł technika bhp, foch na rzeczywistość i aktualnie sprzedawała truskawki spod parasola przed dyskontem. Z poprzedniej pracy wyleciała z hukiem za nieortodoksyjne podejście do zabezpieczania stanowisk pracy. Kierownik nieżyczliwie podszedł do posrebrzania klamek w celu uchronienia nocnej zmiany przed wampirami. Piotr w sumie mu się nie dziwił, w Brzegu wampirów nie było, a jeśli jakiś się przejazdem zaplątał, to raczej by poszedł do klubu albo na stację benzynową, a nie na halę produkcyjną.
Czytaj więcej
Fandom - Anna Day

Fandom. Anna Day. Jaguar 2018

Dzień w dzień, niezmiennie, marzę o tym, by stać się taka jak ona. Ale jak do tej pory wypadam w porównaniu mniej więcej tak: Namiętność: niektórzy przezywają mnie „Violet Zawsze Dziewicą”. Impulsywność: przygotowanie do prezentacji zajęło mi dwa długie dni. Odwaga: po policzkach spływają mi właśnie pierwsze strużki potu. Szczerze mówiąc, z Rose łączą mnie dwie cechy: blada cera i upodobanie do tego samego typu facetów. Zerkam na pannę Thompson i daję znak skinieniem. Nauczycielka łapie w lot, o co mi chodzi, i uruchamia rzutnik. Na tablicy pojawia się filmik z YouTube’a – pierwsza sekwencja filmu. Zbliżenie na Rose. Dziewczyna wspina się po okalającym Koloseum kamiennym murze. Wygląda niesamowicie. Długie czarne włosy spływają jej kaskadami na plecy. Kiedy dociera na szczyt muru, w tle rozlega się przenikliwy smyczkowy podkład. Kamera ukazuje zgromadzonych licznie w Koloseum widzów. Tłum Genuli – na przepięknych obliczach maluje się żądza krwi. Dziewiątka skazanych Niedosków wchodzi pod strażą na drewniany podest. Szorstkie sznury obejmują ich szyje. Wiem, że już za chwilę zostaną uwolnieni, a mimo to niepokój ściska mnie w dołku. Zerkam na kolegów. Oni również wydają się mocno zaabsorbowani tą sceną. W kącikach moich ust pojawia się delikatny uśmiech.
Czytaj więcej
Dwa zwykłe słowa - Ashley Rhodes-Courter

Dwa zwykłe słowa. Ashley Rhodes-Courter. Replika 2018

Gdy matka zaczęła żyć z Dustinem – na którego wszyscy mówili Dusty – nastrój w domu całkowicie się zmienił i rzadziej widywałam ciocię Leanne. Dusty był jak ocean, który zmienia się niespodziewanie w zależności od pogody. W jednej chwili potrafił być spokojny, w następnej wzburzone fale wznosiły się wysoko i załamywały z hukiem. Kuliłam się, gdy krzyczał. Ponieważ moja matka zajmowała się mną, nie zawsze miała idealny, gorący posiłek dla swojego chłopaka, którego ten oczekiwał natychmiast po swoim wejściu do domu.
Czytaj więcej