Alterojciec, Aleksander Lange
06-06-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Ojciec miał nie wiele ponad 30. Strasznie lubiłem się z nim bawić. Budował dla mnie wieże z klocków lego. I samoloty. Kiedyś nawet wybudował mi robota. Teraz myślę, że to nie lada wyczyn skonstruować robota z lego duplo.
Impreza kamieniczników (9 rozdział powieści „Wintro"), Kornel Maliszewski
17-05-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Po pierwszych fikołkach i bałwanach, stał się on po kilku tygodniach dręczycielem, leżał nic nie robiąc i żądał jeszcze ukłonów od wywracających się ludzi, był pasem startowym chłodu, zimna, podmuchów mrozu, które pukały do okien i chciały tulić się do ciepła, aby później przyjmować je do swojej drużyny. Chodziliśmy z Bitelowem w potrójnych skarpetkach, ale czasem nawet one nie wystarczały, więc musieliśmy skakać i ciągle ruszać palcami u stóp, które wiły się jak robaki w koszu bawełny.
"Hi hi hio hiorror", Justyna Pawelczyk
08-05-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Aż dziw bierze, że przez ten krzyk zarzynanego knura, usłyszała pukanie do drzwi. Odruchowo pobiegła otworzyć, ale już w połowie drogi uświadomiła sobie grozę sytuacji. Oto stoi na środku mieszkania, w którym jeszcze przed chwilą był facet z siekierą wgapiony w nią jak sroka w gnat, patrzy na drzwi i na wszystkie nietknięte zamki i uświadamia sobie, ze skoro drzwi są zamknięte od zewnątrz to facet z siekierą nadal jest w jej mieszkaniu. Już otwierała usta, już nabierała tlenu we wszystkie pęcherzyki płucne, gdy pukanie rozległo się znowu
"Łowca snów" - Rafał Christ
20-04-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Przemek źle się czuł. Wiedział, że tej nocy znowu się to powtórzy. Bał się tego, nie chciał tego. Słońce już zaszło, wiedział, że musi trzymać się na nogach jak najdłużej.
Nawet teraz, gdy siedział na ganku swojego domu, paląc papierosa, robiło mu się niedobrze. Spojrzał w niebo jakby z pytaniem, dlaczego właśnie on. Przecież nie narobił w życiu dużo złego, a na pewno nie więcej niż inni.
"Gracz" - Krzysztof Fita
17-04-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Tony wyjechał przez otwartą bramę. Wiatr zmierzwił mu włosy. Gdyby mu tak dać harleya davidsona, wyglądałby jak pierwszy kandydat na łamacza dziewczęcych serc.
Skręcił na Low Street, a stamtąd na Sunlight Avenue. Ruch o tej porze nie był specjalnie duży, co nie oznacza, że nie było go wcale.
Skręcił na Low Street, a stamtąd na Sunlight Avenue. Ruch o tej porze nie był specjalnie duży, co nie oznacza, że nie było go wcale.