Wóz z sianem, Dawid Brakke
24-11-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
Świat jest wielkim wozem siana. Każdy zgarnia z niego tyle, ile zdoła.
(przysłowie flamandzkie)
Wóz z sianem
Zbieranie siana było jak karnawał. Karnawał w środku lata. W istocie bowiem nie obowiązywały wtedy żadne zasady, poza jedną: zebrać siano przed deszczem. Wszystko inne, łącznie ze święceniem dnia Pańskiego, schodziło absolutnie na dalszy plan. Najbardziej zwaśnieni sąsiedzi zawierali zawieszenie broni. Najbardziej leniwi...
Niezwykły przypadek Martyny Gewalt, Andrzej W. Sawicki
22-11-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
Od strony Wisły wiał zaskakująco ciepły, jak na połowę lutego, wiatr. Słońce znikało już za dachami ruder Powiśla, ostatnie jego promienie ślizgały się po nabrzeżu. Przy zacumowanych rybackich batach* siedziało pięć dziewcząt. Każda trzymała miedzy nogami wiklinowy kosz, do którego wpadały rybie wnętrzności, sprawnie wypruwane przez młodzieńcze ręce, uzbrojone w ostre, zakrzywione nożyki do patroszenia. Córki rybaków musiały się śpieszyć,...
Dialog - fragment opowiadania, Michał Romaniuk
17-11-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
- Nie możesz ze Mną walczyć.
- Nie?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo nie możesz ze Mną wygrać.
- Czy to oznacza, że nie mogę z Tobą walczyć?
- Tak.
- I nie mogę z Tobą wygrać?
- Nie możesz.
- Niby czemu?
- To proste. Tak jak lew nie może pokonać swojego instynktu, tak ty nie możesz wygrać...
S-holizm, Krzysztof Fita
04-11-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
„S-holizm” to psychologiczno-erotyczna opowieść o młodym mężczyźnie (Marku Dębickim), który stopniowo zmienia się z niepewnego siebie człowieka w kogoś przeciwnego – w kogoś, kim zawsze chciał być, ale przez szykanowanie w młodości nie mógł rozwinąć od razu swojej osobowości. Ma problemy z kobietami, z życiem i z własnym ego.
Nadzieja czerwona jak śnieg, Andrzej W. Sawicki
24-10-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
Maszerowali całą noc i pół dnia, trochę postrzelali do buntowników i to wszystko. Gówna, a nie prawdziwa bitwa. Żołnierze nie posmakowali krwi, ubili tylko kilku maruderów, a teraz nawet nie pozwala im się ruszyć w pogoń i wyłapać trochę tego tałatajstwa. Nici z wojennych łupów, nic zatem dziwnego, że są tacy wkurzeni – trajkotał kapitan Kołkow. Czengiery poruszył się w...