"Hi hi hio hiorror", Justyna Pawelczyk
08-05-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Aż dziw bierze, że przez ten krzyk zarzynanego knura, usłyszała pukanie do drzwi. Odruchowo pobiegła otworzyć, ale już w połowie drogi uświadomiła sobie grozę sytuacji. Oto stoi na środku mieszkania, w którym jeszcze przed chwilą był facet z siekierą wgapiony w nią jak sroka w gnat, patrzy na drzwi i na wszystkie nietknięte zamki i uświadamia sobie, ze skoro drzwi są zamknięte od zewnątrz to facet z siekierą nadal jest w jej mieszkaniu. Już otwierała usta, już nabierała tlenu we wszystkie pęcherzyki płucne, gdy pukanie rozległo się znowu
"Łowca snów" - Rafał Christ
20-04-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Przemek źle się czuł. Wiedział, że tej nocy znowu się to powtórzy. Bał się tego, nie chciał tego. Słońce już zaszło, wiedział, że musi trzymać się na nogach jak najdłużej.
Nawet teraz, gdy siedział na ganku swojego domu, paląc papierosa, robiło mu się niedobrze. Spojrzał w niebo jakby z pytaniem, dlaczego właśnie on. Przecież nie narobił w życiu dużo złego, a na pewno nie więcej niż inni.
"Gracz" - Krzysztof Fita
17-04-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Tony wyjechał przez otwartą bramę. Wiatr zmierzwił mu włosy. Gdyby mu tak dać harleya davidsona, wyglądałby jak pierwszy kandydat na łamacza dziewczęcych serc.
Skręcił na Low Street, a stamtąd na Sunlight Avenue. Ruch o tej porze nie był specjalnie duży, co nie oznacza, że nie było go wcale.
Skręcił na Low Street, a stamtąd na Sunlight Avenue. Ruch o tej porze nie był specjalnie duży, co nie oznacza, że nie było go wcale.
Historia mojej Babci, Urszula Ziober
19-01-2012
/ / Kategoria
Fragmenty
Dom wujostwa, na ulicy Antoniukowskiej, usytuowany był na niewielkim wzniesieniu. Z jednej strony schodziło się wprost do miasta, a z drugiej do wsi podbiałostockich.
Na tym samym wzgórzu był też cmentarz. I właśnie tam swoje stanowisko ogniowe ustawił polski batalion.
"Śmierć wszystkim, którzy nienawidzą Rafała", Rafał Christ
12-12-2011
/ / Kategoria
Fragmenty
Zakopywałem jej ciało gdzieś w lesie. Była pełnia, dzięki temu miałem wystarczająco światła i nie potrzebowałem latarki. Jej ciało kiedyś tak piękne i podniecające dla mnie, teraz powoli było pokrywane ziemią. Z każdą łopatą coraz mniej ją poznawałem, a przecież jeszcze nie tak dawno mówiłem jej, jak bardzo ją kocham.