Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki. John Steinbeck. Prószyński i S-ka 2014
25-04-2014
/ / Kategoria
Fragmenty
Kiedy wirus niepokoju zaczyna opanowywać człowieka niesfornego, a droga zaczynająca się Tutaj wydaje się szeroka, prosta i miła, ofiara musi najpierw znaleźć w sobie dostateczny i dobry powód do wyjazdu. Nie jest to trudne dla prawdziwego włóczęgi. Ma on w sobie cały las powodów, z którego może wybierać. Następnie musi uplanować swoją podróż w czasie i przestrzeni, obrać kierunek i miejsce przeznaczenia. Na koniec zaś musi ustalić szczegóły wędrówki. Jak jechać, co zabrać z sobą, jak długo podróżować. Ta część owego procesu jest nieodmienna i nieśmiertelna. Notuję ją tylko dlatego, ażeby nowicjusze we włóczęgostwie, niczym nastolatki w nowo wyklutym grzechu, nie uważali, że sami ją wymyślili.
Wszechświat kontra Alex Woods. Gavin Extence. WL 2014
24-03-2014
/ / Kategoria
Fragmenty
Chyba nie ma to sensu— a wtamtej sytuacji miało jeszcze mniej. Inspektor Hearse podkreślił, że chce usłyszeć „jasne, treściwe i pełne” wyjaśnienie okoliczności, które doprowadziły do mojego zatrzymania podczas kontroli celnej ze stu trzynastoma gramami marihuany i prochami pana Petersona wsamochodzie. Od początku stałem na straconej pozycji. Bywa, że gdy ludzie proszą cię opełne wyjaśnienie, ty doskonale wiesz, że tak naprawdę oczekują czegoś całkiem innego
Silos. Hugh Howey. Papierowy Księżyc 2013
04-12-2013
/ / Kategoria
Fragmenty
Dopiero po zmroku po raz pierwszy się odezwała, wcześniej odmówiwszy ostatniego posiłku. W końcu technicy skończyli przygotowania wewnątrz śluzy, zamknęli żółte drzwi i udali się na spoczynek, który tak naprawdę mógł wcale nie nadejść. Odezwała się niedługo po tym, jak zastępca Holstona opuścił posterunek, dwukrotnie klepiąc go po ramieniu. Zdawało się że od tamtej chwili minęło już wiele godzin, i gdy Holston niemal już tracił przytomność, zmęczony łkaniem i ochrypłymi błaganiami, długo po tym jak zamglone słońce zniknęło za wzgórzami, widocznymi ze stołówki i holu – wzgórzami, za którymi kryła się reszta odległego, obróconego w ruinę miasta – w półmroku celi Allison wyszeptała coś niemal niesłyszalnego: To nie jest prawdziwe.
Wieczny Grunwald. Szczepan Twardoch. Wydawnictwo Literackie 2013
08-10-2013
/ / Kategoria
Fragmenty
Król ujrzał ją, kiedy przyniosła na zamek coś, czym handlował jej ojciec kupiec — a ja nigdy nie dowiedziałem się, cóż takiego to mogło być. Czy droga tkanka na jakieś szaty, dzban z winem, miód? Nie wiem, czym zajmował się mój dziad. Mogłem się dowiedzieć bez trudu, nawet jeszcze światując, nie mówiąc już o moim przezwiecznym umieraniu, ale ten brak zainteresowania był najdoskonalszą formą pogardy, na jaką umiałem się zdobyć.
Charlotte Bronte i jej siostry śpiące. Eryk Ostrowski. Wydawnictwo Mg 2013
30-08-2013
/ / Kategoria
Fragmenty
W sierpniu 1849 roku redaktor William Smith Williams zwrócił się do Charlotte Brontë z prośbą, by napisała przedmowę do swej najnowszej powieści „Shirley”. Chciał, aby pisarka ujawniła w niej tożsamość swoich sióstr, które po śmierci nadal skrywały się pod pseudonimami Ellis i Acton Bell. Wydawcy zależało na formie autorskiego usprawiedliwienia – miałoby ono wytłumaczyć czytelnikom pewną niespójność jej nowej książki, która powstawała w tak trudnych i niesprzyjających warunkach. W odpowiedzi otrzymał przedmowę, lecz inną, niż oczekiwał