
Rozdarci. Neal Schusterman. Papierowy Księżyc 2016
19-10-2016
/ / Kategoria
Fragmenty
Starkey najchętniej zacząłby wrzeszczeć. Jak ma im to wytłumaczyć, skoro nie potrafią zrozumieć? Nie wiedzą, jak to jest przeżyć szesnaście lat ze świadomością, że byłeś niechcianym dzieckiem; tajemnicze niemowlę niejasnego pochodzenia rasowego podrzucone na progu sjenowej pary o cerze tak bladej, że mogliby być wampirami. Albo wciąż pamiętać tamten dzień krótko po narodzinach twojej siostry, kiedy miałeś trzy lata, a twoja mama, naćpana po uszy lekami przeciwbólowymi po cesarskim cięciu, zaprowadziła cię do najbliższej remizy strażackiej i błagała, żeby strażacy zabrali cię do domu dziecka. Wydaje im się, że fajnie jest wiedzieć w każde Boże Narodzenie, że twój prezent nie został wybrany z miłości, tylko z obowiązku? I mieć urodziny tylko na niby, bo nikt nie wie, kiedy naprawdę się urodziłeś, w związku z czym obchodzisz je w rocznicę dnia, gdy zostawiono cię na wycieraczce z napisem „Witamy”, którą jakaś świeżo upieczona mama potraktowała zbyt dosłownie?

Proces. Franz Kafka. Officyna 2016
07-09-2016
/ / Kategoria
Fragmenty
K. zakręcił w stronę schodów, żeby pójść do pokoju przesłuchań, ale po chwili znów stanął, bo zobaczył jeszcze trzy inne klatki schodowe, a niewielkie przejście najwyraźniej prowadziło z końca tego podwórza na drugie. Rozzłościł się, że mu nie opisano dokładniej położenia tamtego pokoju; traktuje się go z dziwnym lekceważeniem lub obojętnością, zamierzał to głośno i wyraźnie powiedzieć. W końcu jednak ruszył pierwszymi schodami, zachęcony wspomnieniem strażnika Wilhelma i jego sentencji, zgodnie z którą wina przyciąga sąd; w gruncie rzeczy wynikało z tego, że pokój przesłuchań będzie przy schodach, które K. wybierze na chybił trafił.

Miecz północy. Ponura drużyna t.2. Luke Scull. Uroboros 2016
14-07-2016
/ / Kategoria
Fragmenty
Nie marnował czasu na odpowiedź. Rzucił się naprzód i uderzył czołem w twarz mówiącego. Usłyszał łamanie kości i poczuł, jak chrząstki kruszą się od siły ciosu. Odwrócił się natychmiast, zrzucił z ramienia jagnię i podniósł je do góry, tworząc prowizoryczną tarczę. Miecz drugiego mężczyzny zaklinował się w boku zwierzęcia, a zdziwienie
napastnika trwało wystarczająco długo, by w trzech krótkich ciosach powalić go na ziemię. Podniósł jagnię i usiłował wyciągnąć z niego miecz, jednak ktoś, kto stał z tyłu, uderzył go i zwalił z nóg
napastnika trwało wystarczająco długo, by w trzech krótkich ciosach powalić go na ziemię. Podniósł jagnię i usiłował wyciągnąć z niego miecz, jednak ktoś, kto stał z tyłu, uderzył go i zwalił z nóg

Droga do piekła. Przemysław Piotrowski. Videograf 2016
05-07-2016
/ / Kategoria
Fragmenty
Skazaniec rozejrzał się po ponurym pomieszczeniu. Na wprost stała ceglana, pomalowana na niebiesko ściana. Surowa i zimna, z pewnością była świadkiem setek egzekucji. Po jego lewej ręce znajdowało się lustro weneckie, za którym już czekał w gotowości kat. John nie miał pojęcia, kim mógł być. Biały, czarny, Latynos, a może Azjata, szczupły, gruby, z wąsem czy brodą? Wątpił, aby była nim kobieta, ale i takiego scenariusza nie mógł wykluczyć. Wiedział jedynie, że osoba za szybą w odpowiednim czasie zaaplikuje kolejne trujące środki

Naprędce napisana historia. Ryszard Cichy. Poligraf 2016
21-06-2016
/ / Kategoria
Fragmenty
Zbój nagle wyciągnął ręce w kierunku twarzy Karskiego. Wyglądało to tak, jakby chciał złapać Karskiego za szyję albo poły kurtki. Teraz wszystko rozegrało się w ciągu kilku sekund. Karski zszedł krok w tył na lewo, pociągnął rękę atakującego w kierunku ataku, kopnął w zgięcie kolana od tyłu, twarz zbója chlapnęła w świeżne błoto. Zatrzasnęły się kajdanki. To poszło najgorzej, robił to pierwszy raz w życiu. Pomogła mu adrenalina.