Niedoskonali - Danielle L. Jensen

Niedoskonali. Danielle L. Jensen. Galeria Książki 2018

Alternatywa. Sympatyk. Rewolucjonista. Zdrajca. Z trudem powstrzymywałem się przed stworzeniem magicznej tarczy, by zagłuszyć naszą rozmowę – wtedy jednak mogłoby się komuś zdawać, że mamy coś do ukrycia. Książę przewodził stronnictwu, którego misją było wykorzenienie i zniszczenie trolli sympatyzujących z udręczonymi mieszańcami, a jego głównym celem było poznanie tożsamości przywódców rewolucji. Ogromnie zależało nam na tym, by nie odkrył, że to my jesteśmy tymi przywódcami.
Czytaj więcej
Samotny wędrowiec - James Lee Burke

Samotny wędrowiec. James Lee Burke. Papierowy Księżyc 2017

Słońce właśnie zachodziło, kiedy spojrzałem przez okno z tyłu domu. Zobaczyłem, jak pokryty grubą warstwą pyłu czarny kanciasty samochód zjeżdża z szosy i skręca w las za naszymi zabudowaniami. Wysiadł z niego mężczyzna w fedorze i białej koszuli bez krawata, po czym wysikał się tuż przed reflektorami. Wydawało mi się, że z wnętrza pojazdu dobiega czyjś śmiech. Gdy już ulżył pęcherzowi, zdjął kapelusz i przeczesał włosy. Były gęste, falowane, brązowe i tak błyszczące jak wypolerowany kasztan. Spodnie wbijały mu się w żebra, a policzki wyglądały, jakby natarł je sadzą. Dość typowy wygląd mężczyzn wałęsających się po amerykańskim Zachodzie za czasów pierwszej kadencji prezydenta Roosevelta.
Czytaj więcej
Zaczarowani - Rene Denfeld

Zaczarowani. Rene Denfeld. Papierowy Księżyc 2017

Słyszę w głowie muzykę, co jest zabawne, ponieważ jest to piosenka, której nie potrafiłem przypomnieć sobie przez wiele lat. Grali ją w programie telewizyjnym Lawrence Welk, gdy byłem dzieckiem. Teraz pamiętam – mieszkałem wtedy z dziadkami. Mieli dom nad zatoką, gdzie było pełno ostryg. Miałem wtedy jakieś osiem lat, a wszystko działo się mniej więcej na rok przed tym, jak zostałem zabrany. Czy to nie zabawne, że w miarę dorastania do człowieka wracają wspomnienia z wczesnego dzieciństwa? Coraz częściej mi się to przytrafia, zupełnie jakby wspomnienia o świecie zewnętrznym wracały, a to zaczarowane miejsce zmienia się w sen. Pamiętam, jak fale rozbijały się o mokre skały dzikiej zatoki, i że moi dziadkowie mieli mały, zniszczony przez wodę i wiatr dom na wybrzeżu. Znów widzę podobne do czerwonych homarów dłonie dziadka, pokryte bliznami od wędkowania. Pamiętam, jak wydawało mi się, że morze dymi od wyrzucanej piany, a skały pachną fokami. Dziadek powiedział mi kiedyś, że foki kołysały się na falach, a ja godzinami stałem na mokrych kamieniach i wypatrywałem ich tego dnia, myśląc o ich gładkich, lśniących, brązowych futrach, pulchnych ciałach i wielkich, wilgotnych, mahoniowych oczach.
Czytaj więcej
Namiestnik - Adam Przechrzta

Namiestnik. Adam Przechrzta. Fabryka Słów 2017

Zanim chłopiec zdążył odpowiedzieć, z pałacu wybiegła grupa kilkunastu uzbrojonych mężczyzn, odcinając im odwrót, a w rękach symulujących pracę przy fontannie robotników pojawiły się karabiny. Rudnicki bez namysłu cisnął cienkościenną butelkę w drzewo. – Zabijaj! – wycedził przez zaciśnięte zęby.
Czytaj więcej
Miłość, która przełamała świat - Emily Henry

Miłość, która przełamała świat. Emily Henry. YA! 2017

Otwieram w ciemnościach oczy, odsuwam kołdrę i siadam. Za oknem świerszcze grają jak szalone, a przez liście drzew pada na dywan niebieskozielona poświata księżyca. Jest, siedzi w fotelu na biegunach w kącie pokoju, dokładnie tak jak zawsze, od czasu mojego dzieciństwa. Jej postarzała twarz skryta jest w mroku, a gęste, czarne, choć przyprószone siwizną włosy spływają luźno na ramiona. Ma na sobie te same popielate ubrania co zawsze i choć upłynęły niemal trzy lata, nie wydaje się starsza, niż kiedy widziałam ją po raz ostatni, a nawet po raz pierwszy. Wygląda wręcz odrobinę młodziej. Ale to pewnie dlatego, że ja też się zmieniłam i zmarszczki czy plamy wątrobowe nie przerażają mnie tak jak kiedyś. Zastanawiam się, czy nie zacząć krzyczeć albo przekręcić guzik nocnej lampki, wykorzystać wszystkie sposoby, którymi w ciągu osiemnastu lat życia nauczyłam się Ich odpędzać – tylko po to, by dać jej nauczkę, że zostawiła mnie na tak długo, że pozwoliła mi sądzić, iż wreszcie odeszła na dobre. Mimo rozgoryczenia nie chcę jednak, żeby zniknęła, więc się nie ruszam.
Czytaj więcej

Nasze patronaty

Strzygoń - Artur Żurek
Artur Żurek
Szara dama - Elizabeth Gaskell
Elizabeth Gaskell
Lochy Watykanu - Andre Gide
Andre Gide
Fizyka na start -  Janice VanCleave
Janice VanCleave