Nieskończone światy Jane. Kristin Cashore. Jaguar 2018
19-02-2018
/ / Kategoria
Fragmenty
Wydech: czuje, że jej klatka piersiowa opada. Zerka na dom unoszący się w górze nad nimi w strugach ulewnego deszczu. Ciocia Magnolia nigdy się nie zamartwiała. Po prostu szła. Nagle Jane czuje się jak postać z powieści Edith Wharton albo którejś z sióstr Brontë. Jestem młodą kobietą dysponującą ograniczonymi środkami; bez rodziny i perspektyw, zaproszoną przez zamożny ród do ich wytwornej rezydencji. Czy to możliwe, że to moja wielka przygoda?
Córka pedofila. Ewa Pierce. Wieża Czarnoksiężnika 2017
09-01-2018
/ / Kategoria
Fragmenty
Rozpuściłam długie czarne włosy, tworząc z nich zasłonę, pod którą mogłam ukryć odcisk czerwonej dłoni, jaki zdążył uformować się na policzku. Poprawiłam plecak, ruszając nieśpieszne w kierunku szkoły. Nie lubiłam jej, tak samo jak własnego domu. Tyle, że tam czas płynął zupełnie inaczej. Myśli zdawały się być mniej natrętne, a obrazy wspomnień bledły, dając mi złudną chwilę wytchnienia. Przez te kilka godzin mogłam obserwować z bliska cyrk z niezwykle rzadkimi gatunkami zwierząt, jakimi stawali się moi rówieśnicy.
Niedoskonali. Danielle L. Jensen. Galeria Książki 2018
08-01-2018
/ / Kategoria
Fragmenty
Alternatywa. Sympatyk. Rewolucjonista. Zdrajca. Z trudem powstrzymywałem się przed stworzeniem magicznej tarczy, by zagłuszyć naszą rozmowę – wtedy jednak mogłoby się komuś zdawać, że mamy coś do ukrycia. Książę przewodził stronnictwu, którego misją było wykorzenienie i zniszczenie trolli sympatyzujących z udręczonymi mieszańcami, a jego głównym celem było poznanie tożsamości przywódców rewolucji. Ogromnie zależało nam na tym, by nie odkrył, że to my jesteśmy tymi przywódcami.
Samotny wędrowiec. James Lee Burke. Papierowy Księżyc 2017
05-07-2017
/ / Kategoria
Fragmenty
Słońce właśnie zachodziło, kiedy spojrzałem przez okno z tyłu domu. Zobaczyłem, jak pokryty grubą warstwą pyłu czarny kanciasty samochód zjeżdża z szosy i skręca w las za naszymi zabudowaniami. Wysiadł z niego mężczyzna w fedorze i białej koszuli bez krawata, po czym wysikał się tuż przed reflektorami. Wydawało mi się, że z wnętrza pojazdu dobiega czyjś śmiech. Gdy już ulżył pęcherzowi, zdjął kapelusz i przeczesał włosy. Były gęste, falowane, brązowe i tak błyszczące jak wypolerowany kasztan. Spodnie wbijały mu się w żebra, a policzki wyglądały, jakby natarł je sadzą. Dość typowy wygląd mężczyzn wałęsających się po amerykańskim Zachodzie za czasów pierwszej kadencji prezydenta Roosevelta.
Zaczarowani. Rene Denfeld. Papierowy Księżyc 2017
21-06-2017
/ / Kategoria
Fragmenty
Słyszę w głowie muzykę, co jest zabawne, ponieważ jest to piosenka, której nie potrafiłem przypomnieć sobie przez wiele lat. Grali ją w programie telewizyjnym Lawrence Welk, gdy byłem dzieckiem. Teraz pamiętam – mieszkałem wtedy z dziadkami. Mieli dom nad zatoką, gdzie było pełno ostryg. Miałem wtedy jakieś osiem lat, a wszystko działo się mniej więcej na rok przed tym, jak zostałem zabrany. Czy to nie zabawne, że w miarę dorastania do człowieka wracają wspomnienia z wczesnego dzieciństwa? Coraz częściej mi się to przytrafia, zupełnie jakby wspomnienia o świecie zewnętrznym wracały, a to zaczarowane miejsce zmienia się w sen. Pamiętam, jak fale rozbijały się o mokre skały dzikiej zatoki, i że moi dziadkowie mieli mały, zniszczony przez wodę i wiatr dom na wybrzeżu. Znów widzę podobne do czerwonych homarów dłonie dziadka, pokryte bliznami od wędkowania. Pamiętam, jak wydawało mi się, że morze dymi od wyrzucanej piany, a skały pachną fokami. Dziadek powiedział mi kiedyś, że foki kołysały się na falach, a ja godzinami stałem na mokrych kamieniach i wypatrywałem ich tego dnia, myśląc o ich gładkich, lśniących, brązowych futrach, pulchnych ciałach i wielkich, wilgotnych, mahoniowych oczach.