Bóg staje się doświadczającym ciałem – poezja bożonarodzeniowa. Magdalena Ciechańska. Felieton

Tajemnica wcielenia Jezusa Chrystusa jest jednym z najbardziej frapujących założeń religii chrześcijańskiej. Dobrowolne uniżenie Boga zawsze było ponad zrozumienie. Refleksje, zrodzone na tym tle, znalazły odbicie w literaturze. Wizerunek Jezusa-dzieciątka można odnaleźć przede wszystkim w twórczości apokryficznej i w bożonarodzeniowych pieśniach. Przedstawiają one Boga nie jako tego, który jest jak człowiek, ale człowiekiem jest.

         Wizerunek Boga-dziecka w staropolskich kolędach, kołysankach i utworach bożonarodzeniowych jest somatyczny, zmysłowy, okraszony subtelną erotyką. Takie obrazowanie wykształciło się na bazie Pieśni nad pieśniami i jest charakterystyczne dla nurtu poezji, w którym konwencję wypowiedzi miłosnej stosowano do tematów religijnych. Utwory bożonarodzeniowe można łączyć z tzw. stylem słodkim, ze względu na dużą ilość zgromadzonych w nich form deminutywnych, zmysłowych epitetów oraz łagodną tonację wypowiedzi.

         Jezus w poezji bożonarodzeniowej jest prawdziwym dzieckiem, płacze z powodu niewygód w stajence, zimna i bólu. Potrzebuje opieki i czułości ze strony matki. Między matką i dzieckiem istnieje szczególna więź. Relacja między Maryją i Jezusem jest więzią tego rodzaju, mimo swojej wyjątkowości:

 

Niebo Cię nie ogarnie, a jam ogarnęła,

jam Ciebie, ojca córka, w żywocie poczęła.

(S.Grochowski, Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych)

 

         Tajemnica wcielenia nie jest możliwa do zrozumienia. Można ją intuicyjnie odczuwać. Maryja w poezji bożonarodzeniowej jest tą, która pojęła tę tajemnicę ciałem, intuicją na poziomie zmysłów i instynktu.

         Wzajemna miłość matki i dziecka znajduje spełnienie w pieszczotach i pocałunkach. Bóg-dziecko odbiera wszystko, co potrzebne człowiekowi w okresie dzieciństwa. Maryja zaś wchodzi w rolę matki, czerpiąc emocjonalną i fizyczną przyjemność z macierzyństwa. Jej psychiczne i fizyczne doznania współgrają z doznaniami syna. Jest czułą opiekunką, tuli dziecko, całuje, kołysze do snu, owija w pieluszki, pozwala, by ogrzały je znajdujące się w szopie zwierzęta.

         Wiele kolęd to tkliwe liryczne kołysanki, w których najpełniej widać intymną relację matki i dziecka. Dość tu wspomnieć dwie bardzo znane: Lulajże Jezuniu oraz Gdy śliczna panna. Obfitują one w zdrobnienia i spieszczenia, budujące atmosferę suavitas (słodyczy): perełko, aniołeczku, kwiateczku, gwiazdeczko, dzieciąteczko, Jezuniu itd. Na styl słodki w pieśniach składają się ponadto wyrazy onomatopeiczne, takie jak: lili laj, lulaj, cyt cyt.

         Rzeczywistość wykreowana przez poezję bożonarodzeniową to świat emocji okazywanych i przeżywanych sensualnie. Dzięki zmysłowości Bóg staje się doświadczającym ciałem. Jako bezbronne niemowlę potrzebuje opieki i czułości. Znajduje je w ramionach matki, która tuli dziecko do piersi i składa na jego ciele czułe pocałunki. Subtelna erotyka jest niezbędna do zbudowania specyficznej atmosfery intymnego spotkania matki z jej dzieckiem. Wydarzenia, które miały miejsce w betlejemskiej szopce i słodki, zmysłowy sposób ich przedstawienia pobudzają wyobraźnię i zbliżają do intuicyjnego pojęcia tajemnicy wcielenia.

 


Konkursy

Zajączki
Czas trwania: 25-03-2024 - 29-03-2024
Postaw mi kawę na buycoffee.to