Złotko. C.J. Skuse. Burda 2017
10-09-2017
/
/ Kategoria
Recenzje
Drogi pamiętniczku...Takie słowa najczęściej ukrywały największe sekrety kogoś, kto zdecydował się zapisywać swoje obawy, uczucia i problemy w swoim osobistym dzienniku. Pamiętniczek Rhiannon też skrywał tajemnice, z tym że jej kłopotami — oprócz problemów w pracy czy domu — najczęściej były osoby, których chciała się pozbyć.
Bohaterka książki to niewyróżniająca się niczym dwudziestosiedmiolatka, której hobby jest raczej niecodzienne — bez wyrzutów sumienia zabija ludzi, którzy w jakiś sposób jej podpadli. Gwałciciele, których po prostu według bohaterki trzeba ukarać aż po koleżankę z podstawówki, którą przetrzymuje w piwnicy. Wszystkie spostrzeżenia, plany i listę osób zapisuje w formie pamiętnika, w dosyć typowym stylu wypowiadania swoich myśli dla Bridget Jones. Rhiannon to taki Dexter w spódnicy. Carrie Bradshaw z nożem w ręku.
Typowa kobieta z irytacją wychodzącą z każdej dziedziny jej życia. Okazuje się, że kobietę mogą sfrustrować nawet sprzedawcy w przydomowym Lidlu, a to już wystarczy, by trafić na listę ,,do zabicia''. Wbrew temu, że książka mogłaby się wydawać lekką formą, to Rhiannon dość brutalnie obchodzi się ze swoimi ofiarami, a w swoim pamiętniku szczegółowo opisuje wątki morderstw, łącząc je, jak gdyby nigdy nic z rozterkami zawodowymi czy miłosnymi.
Typowa kobieta z irytacją wychodzącą z każdej dziedziny jej życia. Okazuje się, że kobietę mogą sfrustrować nawet sprzedawcy w przydomowym Lidlu, a to już wystarczy, by trafić na listę ,,do zabicia''. Wbrew temu, że książka mogłaby się wydawać lekką formą, to Rhiannon dość brutalnie obchodzi się ze swoimi ofiarami, a w swoim pamiętniku szczegółowo opisuje wątki morderstw, łącząc je, jak gdyby nigdy nic z rozterkami zawodowymi czy miłosnymi.
Z jednej strony mocne opisy zabójstw, a z drugiej kobiecy świat niewinnej, szarej myszki, powiedziałabym, że nawet lekko zakompleksionej. Humor wart Seksu w Wielkim Mieście czy wszystkich części Bridget Jones razem wziętych. Kobiecy kryminał. Tak bym to nazwała w dwóch słowach. Czasami brutalna, a czasami przezabawna. Tylko kobieta mogła stać się tutaj bohaterką. Tylko kobiety stać na taki ,,czarny humor''. Trochę do nas podobna — ma swoje problemy, z którymi często się utożsamiamy, typowe przyziemne drobiazgi. Rhiannon jednak szybko się ich pozbywa.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Niekiedy wręcz zaskakuje swoją bezpośrednią formą. Byłam często zdziwiona tym, że autorka aż tak szczegółowo opisuje dane morderstwo. Wszystko jednak zaraz było równoważone wątkiem z życia Rhiannon co dawało formę naprawdę luźno pisanego pamiętnika. Wbrew pozorom spora dawka ironii jest tutaj sporym plusem. Ja taki humor lubię i polubiłam też główną bohaterkę. Wbrew jej oryginalnemu hobby.