Wyklęty '48. Dominik Kozar. Muza 2017
Latem 2014 roku ukazała się niezwykle intrygująca opowieść kryminalna autorstwa Dominika Kozara – Likwidator '44, przenosząca nas fabułą wprost na ulice Warszawy w ostatnich dniach lipca 1944 roku. Ta mroczna opowieść o kryminalnym śledztwie przedwojennego komisarza Jana Wolaka i wspomagającego go w tych działaniach niemieckiego funkcjonariusza Kripo, spotkała się z bardzo ciepłym i entuzjastycznym przyjęciem czytelników, którzy uznali ją za jedną z najlepszych pozycji spod znaku kryminału retro, jakie ukazały się w tamtym roku. Dziś otrzymujemy kolejne dzieło tego autora, stanowiące kontynuację opowieści o losach Wolaka, które poznajemy i śledzimy w roku 1948.
Powojenny gorzki porządek, siermiężne czasy stalinizmu, beznadziejna walka ostatnich partyzanckich oddziałów, które nie pogodziły się z kolejnym zniewoleniem ojczyzny. Jednym z owych "leśnych ludzi" jest Jan Wolak – były policjant i zarazem człowiek oskarżony o kolaborację z Gestapo i poszukiwany przez służby SB. Ten beznadziejny, smutny i skazany na klęskę los słynnego niegdyś warszawskiego śledczego ulega pewnego dnia wielkiej zmianie, gdy przez swojego przedwojennego policyjnego partnera – Zygmunta Wieczorka, otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, wprost od kierownica partyjnej wierchuszki. Propozycją tą jest oddzielenie grubą kreską przeszłości i nowy początek dla Wolaka, w zamian za pomoc w pewnych skomplikowanym kryminalnym śledztwie. Śledztwie mającym na celu wytropienie sprawcy zabójstwa żony sekretarza Polskiej Partii Robotniczej, która zginęła dokładnie w taki sam sposób, jak ofiary seryjnego mordercy sprzed wybuchu wojny. Oferta zostaje przyjęta...
Wyklęty '48, to niezwykle barwna pozycja spod znaku klasycznego kryminału retro. To książka, która z jednej strony oferuje nam spektakularną i trzymającą w napięciu intrygę, z drugiej zaś roztacza niezwykle wyrazisty i prawdziwy obraz Polski roku 1948, który prezentuje się ciekawie, ale i niezwykle gorzko. I co ważne, oba te aspekty przedstawiają się równie okazale.
Ta pokaźna pozycja – licząca sobie 640 stron, oferuje wciągającą i emocjonującą fabułę. Nie brakuje tu również namiętności, ludzkich tragedii, skomplikowanych losów okaleczonych wojną Polaków. I wszystko to razem tworzy bardzo porywającą całość, w której znalazło się miejsce zarówno na pędzącą z ogromną prędkością akcję, jak i na bardziej statyczne i wyciszone wątki, a wreszcie i też na szczyptę przedniego humoru rodem z przedwojennej Warszawy.
Autor zadbał o to, by czytelnik nie mógł zbyt szybko dojść do własnych odpowiedzi na temat tożsamości sprawcy brutalnego morderstwa, umiejętnie stawiając przed nim tyleż samo śladów, poszlak i wskazówek, co i mylących tropów. Ba, nawet wtedy, gdy już wiemy kto i dlaczego zabił, to i tak lektura nie traci nic na swojej atrakcyjności. Także bardzo dobrze jawi się sama policyjna robota Wolaka i Wieczorka, którzy korzystają w niej przede wszystkim z wieloletniego doświadczenia i doskonale sprawdzonych metod, z szantażem, groźbą, czy też pomocą alkoholu, na czele. To solidna porcja kryminalnej literatury, która z pewnością zadowoli nawet najbardziej wymagających miłośników gatunku.
Barwna fabuła, perfekcyjnie dopracowana intryga i ciekawi bohaterowie to jedno, ale z pewnością książka ta nie była by tak udana, gdyby nie przekonująco odzwierciedlony w niej obraz Polski roku 1948. To kraj terroru, strachu, wszechobecnego donosicielstwa z jednej strony, z drugiej zaś biedy, powojennego bałaganu, powszechnej przestępczości i braku nadziei na lepsze jutro. Autor w idealny sposób oddaje ówczesną rzeczywistość, przedstawiając nam zarówno życie politycznych i wojskowych elit, jak i zwykłych, najczęściej niewykształconych ludzi. Tym samym wraz z bohaterami trafiamy tu m.in. do partyjnych gabinetów, wnętrz milicyjnych posterunków, ciasnych mieszkań Polaków i do bardziej lub mniej luksusowych lokalów, gdzie alkohol lał się szerokimi strumieniami. Nie sposób nie wspomnieć również o bardzo gorzkiej wizji losów Żołnierzy Wyklętych, czyli zazwyczaj młodych chłopców walczących za sprawę, której nie mogli wygrać.
Lektura najnowszej powieści Dominika Kozara gwarantuje moc wyjątkowych wrażeń, które towarzyszą nam od pierwszej, do ostatniej strony tej opowieści. To brawuro nakreślona historia kryminalna, niepowtarzalny i jakże duszny klimat tamtej gorzkiej epoki, intrygujący bohaterowie i przede wszystkim doskonały warsztat pisarski, który stoi na absolutnie najwyższym poziomie. Wszystko to czyni książkę doskonałą pozycją spod znaku kryminału retro, której poznania nie można sobie odmówić. Tym bardziej warto sięgnąć po tę powieść również z tego względu, iż autor zostawił sobie kusząco uchyloną furtkę ku temu, by za jakiś czas raz jeszcze zaoferować nam równie barwną historię kryminalną z Janem Wolakiem i Zygmuntem Wieczorkiem w rolach głównych...Oby jak najszybciej!