Od jakiegoś czasu w każdej księgarni czy też dziale z książkami większego sklepu można znaleźć coraz to nowe pozycji tworzone w myśl idei "zrób to sam". Kolorowanki dla dorosłych, książki, które należy zniszczyć czy też uzupełniać w taki lub inny sposób. Argumentacja ich twórców na temat zasadności wydawania tego typu publikacji jest dosyć spójna - chodzi o wręczenie ich czytelnikowi, a właściwie - użytkownikowi (niejako też współautorowi) prostego narzędzia do tego, aby mógł się zrelaksować i odstresować.
Drodzy czytelnicy, ale czy kiedykolwiek przyszło Wam do głowy, że matematyka może pomóc Wam w redukowaniu stresu czy też sprawić, że poczujecie się odprężeni? Zakładam, że większość z Was odpowiedziała w tym momencie - nie. Zaskoczę Was jednak - może! To wszystko dzięki To nie jest książka do matmy. Jest to pięknie wydana książka z nadzwyczaj przyjemną dla oka oprawą graficzną. Dzięki zestawowi zadań geometrycznych, wprowadzeniom do nich oraz prostym instrukcjom daje ona możliwość polubienia matematyki, nawet największym jej przeciwnikom. Całokształt zasługuje na jak najbardziej pozytywną ocenę.
Polecam zakup To nie jest książka do matmy z całego serca. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, spędziłem nad nią wiele przyjemnych chwil i z całą pewnością spędzę jeszcze więcej.
Przemysław Korotusz