"Tajemnice III Rzeszy. Hitlerjugend na Śląsku", Szymon Wrzesiński, Replika 2011
Szymon Wrzesiński znany był dotąd szerszemu czytelnikowi z nieco lżejszego podejścia do historii. Jego dotychczasowe publikacje poruszały tematy ważne, aczkolwiek pozostające jakby w tle wielkich wydarzeń historycznych. Przynajmniej tych, o których mowa na tradycyjnych lekcjach historii. Epidemie w dawnej Polsce, Kat w dawnej Polsce, na Śląsku i Pomorzu czy Tajemnice rycerzy. Życie śląskich feudałów poruszają sprawy i zjawiska, które zainteresować mogą nawet kogoś, kto na co dzień nie ma wiele wspólnego z tą nauką, tym niemniej lubi zgłębiać zagadki minionych epok. Tym razem tematyka okazuje się nieco poważniejsza, bo dotycząca działalności hitlerowskiej młodzieżówki. Tajemnice III Rzeszy. Hitlerjugend na Śląsku jest próbą zbadania tego, jak organizacja (do dziś zresztą budząca zdumienie ze względu na swój szeroki zasięg i oddziaływanie) o tak jawnie ideologicznych metodach działania, mogła odnieść tak wielki sukces. Autor opisuje jej struktury, metody szkolenia instruktorów i wpływania na wyobraźnię młodych chłopców i dziewcząt (dla których zarezerwowane było miejsce w jej żeńskim odpowiedniku). Próbuje tym samym ująć w ramy wszelkie zjawiska, które doprowadziły do tego, że w szczytowym okresie zbiorowość ta liczyła sobie łącznie przeszło 7,5 mln. członków. Istniejąc od 1922 roku i będąc z ramienia NSDAP paramilitarną przybudówką Oddziałów Szturmowych (SA), wpajała młodzieży wartości oparte na nacjonalizmie i rywalizacji. Posłuszeństwie wobec totalitarnego państwa i agresji wobec potencjalnego wroga. Wykształciła w ten sposób tysiące młodych umysłów podatnych na ideologię hitlerowskich Niemiec i gotowych do wcielenia w szeregi armii po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Tym samym stanowiła także punkt wyjścia dla planu zupełnego zniewolenia narodu i pozbawienia go zdolności krytycznego myślenia. Jest to przerażające tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że do Hitlerjugend wcielano nawet 10-letnich chłopców, którzy niekiedy pozostawali w zasięgu jej wpływu nawet do 21 roku życia. Pocieszające, że nachalna indoktrynacja nie zawsze odnosiła pożądany skutek. Autor dotarł do kilku świadectw ówczesnych członków „Młodzieży Hitlera”, zaprzeczających teorii pełnej akceptacji dla działań tej jednostki. Czytamy np.: Byłem zapalonym członkiem i poświęcałem wolny czas służbie Hitlerjugend. Wkrótce awansowałem do funkcji grupowego. Jednakże nie sprawiały mi przyjemności akcje zbiórkowe, wieczory patriotyczne i zajęcia w strzelnicy (…). W Hitlerjugend zwracano [bowiem] szczególną uwagę na umiejętność strzelania z małokalibrówki, w myśl hasła: ”Młody hitlerowiec jest pewnym strzelcem przed wcieleniem do Wehrmachtu”, czy: Podstawą wychowania było tam wykształcenie wojskowe: obóz kształtujący zdolności obronne, obóz narciarski, strzelanie z małego kalibru – z niektórych, trwających długie godziny zajęć [czasem] ratowałem się ucieczką, [a wyczerpany fizycznie] płakałem też rzewnymi łzami. Za wzór prawidłowego zachowania wychowanka stawiano osobę 16-letniego Wilhelma Hübnera, który za swoje zasługi został wysoko odznaczony i w nagrodę osobiście spotkał się z Führerem.
Samej książce nie można odmówić walorów poznawczych, jako że jako pierwsza bada zasięg narodowego socjalizmu na Śląsku. Jest to niewątpliwie rzecz krótka i choćby z tego powodu być może nie do końca wyczerpuje temat, lecz z pewnością może stanowić dobry punkt wyjścia dla kolejnych autorów, którzy chcieliby poszerzyć zakres poszukiwań na tym obszarze i w tej materii. Wydanie jest o tyle ciekawsze, że uzupełnione o liczne fotografie (pochodzące w przeważającej liczbie ze zbiorów własnych autora), spis dodatkowej literatury czy przykładowy harmonogram Ogólnoniemieckiego Święta Sportu i Gimnastyki z udziałem członków Hitlerjugend. Na pytanie do kogo adresowana jest ta pozycja, odpowiem zatem niejednoznacznie: rzecz to zarówno dla historyków, jak i dla amatorów badania przeszłości. Ostatecznie to co było w pewien sposób dotyczy nas wszystkich, bo jak mawiał Norwid: Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej…
Anna Solak