Rozmowy przy stole. Jerzy Bralczyk, Jacek Wasilewski, Katarzyna Lengren. Bosz 2017
Mmmm… Cóż za smakowity kąsek dostał się w moje dłonie! I jakże pięknie podany: złoto na okładce, głęboka czerń ilustracji Lecha Majewskiego, przeplatająca się z dialogami Katarzyny Lengren, Jerzego Bralczyka oraz Jacka Wasilewskiego oraz wybornym papierem w kolorze ecru. Istny majstersztyk! Nic, tylko podziwiać.
I czytać ze smakiem.
A gustownego smaku literackiego tutaj istna mnogość, a występuje on wyłącznie w formie dialogu, dlatego tych smakoszy, wielbiących fabuły różnorodność, fakt ten może nieco rozczarować. Cóż nam jednak po fabule, skoro to się czyta lekkostrawnie!
Czytanie zaczynamy oczywiście od śniadania, bo przecież od niego najlepiej zaczynać, potem zagryzamy drugim śniadaniem, obiadem dopełniamy, a kolacją kończymy. Przy okazji zatem dowiadujemy się jak to jadali panowie, a jak panie, poznajemy rolę stołu, sekrety kuchni, zwyczaje staropolskie oraz jak to przy stole towarzystwo zazwyczaj rozmawiało.
Nie brakuje również wisienki na torcie w formie wspomnień oraz anegdot sprzed laty, którymi to głównie pani Katarzyna Lengren rozmowę doprawiała.
Bywały spory, jak i rozmowy o alkoholu, którego temat wyczerpano aż do dna.
Nie było kłótni, ani żadnych bijatyk, a dowcipami literacko rozmowę okraszał, sam pan Jerzy Bralczyk.
Dlatego też o nudzie mowy nie było!
Sama czytając czułam się niczym dziecko, które przysłuchuje się rozmowie dorosłych przy stole i tak jak dziecko, nic do gadania nie miałam, ale słuchać, przyznaję, słuchałam.