Palmy na śniegu. Luz Gabas. Muza 2013
Powieść hiszpańskiej autorki, Luz Gabas, to historia rodziny, której losy są splecione z dwoma wyjątkowymi miejscami: górską wioską położoną w cieniu Pirenejów oraz egzotyczną wyspą u wybrzeży Afryki. Na przestrzeni pokoleń rysuje się historia kolonialnej dominacji i jej nieprzewidywalnych konsekwencji.
Kiedy Kilian opuszcza rodzime Passolobino, nie zdaje sobie sprawy, co czeka go na końcu tej dziwnej podróży. Jego celem jest Fernando Poo, niewielka wyspa należąca do Gwinei Hiszpańskiej, na której oczekują go ojciec i brat: Anton i Jacobo. Wszyscy pracują na plantacji, która słynie z najlepszego na świecie kakao – to rentowne zajęcie, choć wymagające przystosowania się do trudnego klimatu i żelaznych zasad, panujących w kolonii. Kilian musi zaakceptować rasowe podziały i wejść w rolę massa, pana, który nadzoruje pracę lokalnych mieszkańców i napływowych Nigeryjczyków. Balansujący między swoją funkcją, a ciekawością, która rozbudza się w kontakcie z miejscowymi, młodzieniec coraz silniej identyfikuje się z tym gorącym zakątkiem Afryki. Złożone obyczaje, skomplikowana sytuacja polityczna, powszechny rasizm, wyzysk ekonomiczny – taki skład powietrza nie sprzyja nawiązywaniu międzykulturowych przyjaźni, ale chłopakowi udaje się przełamać bariery i zakochać w zielonym skrawku Gwinei.
Kilian i Jacobo przeżywają na wyspie swoje najlepsze lata – poznają nie tylko daleki świat, ale i smak życia: zakazaną namiętność, głęboką nienawiść, prawdziwą miłość i silne przyjaźnie. Ich charaktery zawsze były różne, ale czas spędzony na Fernando Poo jeszcze bardziej oddala braci od siebie. Bohaterowie reprezentują różne postawy względem rdzennych mieszkańców wyspy, ale obie okażą się brzemienne w swych skutkach.
I choć opowieść toczy się w czasach kolonialnych, to swój finał znajduje we współczesności, kiedy córka Jacobo trafia na tajemnicze listy z przeszłości. Dziewczyna szybko orientuje się, że historie snute przez sędziwych panów, którzy spędzili młodość w tropikach, są pełne niepokojących luk, które musi wypełnić. Bardzo szybko okaże się, ze jej spontaniczna podróż na Fernardo Poo ma na zawsze odmienić los całej rodziny.
Muszę przyznać, że powieść Luz Gabas oddziałuje na zmysły. Mimo, że nie jestem fanką romansów, dałam się uwieść tej historii snutej pod afrykańskim niebem. Literacka podróż w wilgotny i gorący klimat równikowy jest idealną propozycją na długie, zimowe wieczory. Czytana w towarzystwie filiżanki aromatycznego kakao, sprawi przyjemność każdej kobiecie.
kalofonia